"Polska polityka zagraniczna wróciła do czasów Kaczyńskiego i Kwaśniewskiego"

"Polska polityka zagraniczna wróciła do czasów Kaczyńskiego i Kwaśniewskiego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal (fot. pawelkowal.pl)
Finał negocjacji o umowie stowarzyszeniowej między Kijowem a Brukselą jest trudny, jednak Polska robi wszystko, by umowa została parafowana podczas zaplanowanego na grudzień szczytu Ukraina-UE - oświadczył polski eurodeputowany Paweł Kowal przebywający z wizytą w Kijowie.

- Wszyscy mówimy o tym samym: czy dojdzie do parafowania, czy nie. Jest to czas "ukraińskiej ruletki", w której nikt z zainteresowanych nie  wie, co się na koniec wydarzy. Jedno natomiast trzeba podkreślić: znowu bezprecedensowe zaangażowanie Polaków w różnych kontekstach, ale jednak współdziałających, na rzecz tego, żeby się udało na końcu - przekonywał lider PJN.

23 listopada z krótką wizytą na Ukrainę przybył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, a 28 listopada w Kijowie oczekiwany jest prezydent Bronisław Komorowski. Polacy zabiegają, by do parafowania umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a UE doszło jeszcze w trakcie polskiej prezydencji w UE, która potrwa do końca grudnia. - Chciałbym, by doszło do parafowania umowy, ale jedno, co będziemy mogli sobie powiedzieć - niezależnie, czy się to uda, czy nie - że zrobiliśmy wszystko i że polska polityka wróciła w swoje dobre koleiny, które znamy i z czasów Aleksandra Kwaśniewskiego, i z czasów Lecha Kaczyńskiego -  podkreślił Kowal.

W ocenie eurodeputowanego, który przyjechał do Kijowa jako współprzewodniczący wspólnej komisji Parlamentu Europejskiego i Rady Najwyższej Ukrainy, odłożenie parafowania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą nikomu nie  przyniesie korzyści. - Julii Tymoszenko od tego nie będzie lepiej, a być może gorzej, system wyborczy się nie poprawi, dlatego trzeba dziś tworzyć fakty polityczne, a  później perswadować stronie ukraińskiej, by jednak decydowała się na reformy - przekonywał Kowal.

22 listopada prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz nie wykluczył pauzy w relacjach między jego krajem a Unią Europejską. Z jego wypowiedzi wynika, że przyczyną zawieszenia relacji mogą być problemy z parafowaniem umowy stowarzyszeniowej. - Dzisiaj nikt nie wyklucza tej pauzy, dlatego że finał negocjacji jest bardzo trudny i jeżeli ktoś traktuje to poważnie, to musi wiedzieć, że to się może także nie udać. Ale naszym zadaniem jest zrobić wszystko, by się jednak udało - podkreślił Kowal. Stosunki między Kijowem a Brukselą w ostatnim czasie ochłodziły się. To pokłosie skazania przez ukraiński sąd - na 7 lat więzienia - Julii Tymoszenko, która stoi na czele największego ugrupowania opozycyjnego w ukraińskim parlamencie. Bruksela uznała, że  wyrok ten był motywowany politycznie i świadczy o wybiórczym stosowaniu prawa na Ukrainie.

PAP, arb