"Polska polityka? Opozycja, rządzący i Kłopotek"

"Polska polityka? Opozycja, rządzący i Kłopotek"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stanisław Żelichowski, fot. Wprost
O żadnym rozłamie nie ma mowy - mówi o sytuacji w PSL były szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski. Dodaje, że "scena polityczna dzieli się na koalicję rządzącą, opozycję i posła Kłopotka, i każdy ma inne pomysły".
Żelichowski mówi, że "exposé Donalda Tuska było wygłoszone w imieniu koalicyjnego rządu, natomiast nad szczegółami trzeba rozmawiać". - Przykładem jest składka zdrowotna, którą państwo w całości miałoby pokrywać jedynie rolnikom posiadającym do sześciu hektarów. Natomiast należy wziąć pod uwagę wartość zagospodarowania tych sześciu hektarów, ponieważ inny dochód uzyska rolnik posiadający sześć hektarów pod szkłem, inny posiadający na tej powierzchni kurniki i o tym chcielibyśmy rozmawiać - zapowiada Żelichowski. Poseł mówi, że politycy PSL postulowali, by "ta składka była opłacana rolnikom posiadającym do 15 hektarów". - Inna kwestia: jeżeli rolnicy będą płacili podatek dochodowy, a nie będą płacili podatku rolnego, pojawia się pytanie, kto samorządom z jakich środków wyrówna, bo do tej pory podatek rolny przekazywany był na rzecz samorządów - dodaje.

Rozłamu nie będzie

Mimo różnic, Żelichowski zapewniam, że "na rozłam koalicji się nie zanosi". - Przyszło nam rządzić w trudnych czasach, wolelibyśmy zmniejszać podatki i zwiększać wydatki, musimy jednak działać w innym kierunku. Jeżeli Platforma będzie chciała współpracować z Ruchem Palikota czy SLD, my nie będziemy przeszkadzali. W tak ciężkim okresie najgorsze, co mogłoby się przydarzyć, to koalicja, która, zamiast rozwiązywać problemy Polaków, zaczęłaby mieć problemy sama z sobą - zapewnia polityk. I dodaje: - Członków partii Janusza Palikota właściwie nie znam, natomiast nie wyobrażam sobie koalicji PO z SLD. Nie po to Jarosław Gowin poświęcił się i poszedł do ministerstwa, by jego całe ugrupowanie popierało Leszka Millera.

Żelichowski zapewnia też, że nie ma mowy o  żadnym rozłamie w PSL. Dodaje, że "scena polityczna dzieli się na koalicję rządzącą, opozycję i posła Kłopotka, i każdy ma inne pomysły".

Co z tym KRUS-em?

- Jeżeli chodzi o likwidację KRUS, należy pamiętać, że ma to być proces stopniowy - uważa Żelichowski. - Jest sporo problemów, na przykład to, że rolnik nie dostaje w tej chwili becikowego czy dzieci rolników nie dostają stypendiów ze względu na sposób przeliczania dochodu. To wszystko trzeba postawić na nogi, bo w tej chwili na 1,5 miliona gospodarstw jedynie 250 tys. ma dochód, reszta dochodu nie ma, a wszyscy płacą podatek rolny - argumentuje. Według analityków PSL wieś dostanie więcej środków, a nie mniej. - Trudno, żebyśmy tego nie bronili, ale o szczegółach trzeba rozmawiać - mówi Stanisław Żelichowski.

"Polska The Times", ps