Byli wyborcy PO najchętniej głosowali na Palikota

Byli wyborcy PO najchętniej głosowali na Palikota

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot, fot. materiały prasowe 
Główne partie zachowały w dużej mierze w tegorocznych wyborach swój elektorat z 2007 r.; preferencje zmieniło po kilkanaście procent zwolenników PO, PiS i PSL sprzed czterech lat i 39 proc. wyborców ówczesnej koalicji LiD - wynika z sondażu CBOS.
Z przeprowadzonego w dniach 20 października - 13 listopada 2011 r. sondażu wynika, że kilka tygodni po tegorocznych wyborach 60,3 proc. ankietowanych stwierdziło, że wzięło w nich udział, podczas gdy faktyczna frekwencja wyniosła 48,9 proc. - oznacza to znaczną (ponad 11 punktów proc.) przewagę deklaracji nad faktyczną frekwencją.

Problem - zawyżanie

Zawyżone deklaracje uczestnictwa w wyborach to tylko jeden z problemów, z jakimi muszą się mierzyć badacze - zaznacza CBOS. Innym zjawiskiem jest tzw. przyłączanie się do zwycięzców, czyli rosnąca bezpośrednio po wyborach liczba deklaracji głosowania na partię, która wygrała wybory. Według sondażu 44,6 proc. respondentów odpowiedziało, że w wyborach głosowali na PO, podczas gdy faktyczny wynik wyborczy tej partii to 39,2 proc. To relatywnie największa rozbieżność między deklarowanym w sondażu poparciem dla partii a faktycznymi wynikami głosowania (+5,4 punktu proc.). W przypadku pozostałych ujętych w sondażu ugrupowań różnice nie są szczególnie duże.

Mniej niż w wyborach deklaruje głosowanie na PiS

O głosowaniu na PiS zapewniło w sondażu 27 proc. badanych, a faktyczne poparcie dla tej partii w październikowych wyborach wyniosło 29,9 proc. (deklarowane w sondażu poparcie jest mniejsze o 2,9 punktu proc. od wyniku wyborczego). W przypadku Ruchu Palikota deklarowane poparcie niemal pokrywa się z wynikiem osiągniętym przez to ugrupowanie w październikowym głosowaniu - 10,1 proc. deklaracji w sondażu wobec 10 proc. w wyborach. Podobnie w przypadku PSL deklaracje poparcia to 8,5 proc., a faktyczny wynik wyborczy to 8,4 proc. Mniejsze niż wynik wyborczy jest zadeklarowane w sondażu poparcie dla SLD. 6,5 proc. respondentów stwierdziło, że w październikowych wyborach głosowało na Sojusz, podczas gdy partia ta uzyskała w październikowym głosowaniu 8,2 proc. 

Z PO na Palikota

Według CBOS, swoje preferencje partyjne zmieniło 16 proc. elektoratu PO z 2007 r., 13 proc. elektoratu PiS sprzed czterech lat, 19 proc. elektoratu PSL i 39 proc. elektoratu LiD z 2007 r. Wyborcy PO z 2007 r. najczęściej przenosili swe głosy na Ruch Palikota (8 proc. elektoratu PO z wyborów 2007 r.). Głosy pozostałych rozproszyły się między PiS, PJN, SLD ( po 1 proc.) i koalicyjny PSL (3 proc.). Ówcześni zwolennicy PiS stosunkowo najczęściej decydowali się poprzeć w tegorocznych wyborach PO (4 proc.). Raczej nieliczni zwolennicy PiS sprzed czterech lat oddali w tym roku głos na SLD, PJN lub PSL (po 2 proc.).

Poszukujący dla siebie ugrupowań, z którymi mogliby się utożsamiać, byli wyborcy nieistniejącej koalicji LiD poza SLD (naturalnym jej sukcesorem) poparli w tym roku przede wszystkim PO (18 proc.). Co jedenasty wyborca tamtej koalicji głosował 9 października na PSL (9 proc.), prawie tyle samo poparło Ruch Palikota (8 proc.), a raczej już nieliczni - PiS (4 proc.).

pap, ps