"PZPN może spać spokojnie. Dzięki Tuskowi"

"PZPN może spać spokojnie. Dzięki Tuskowi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki, fot. Wprost
Stosunek polityków do afer w PZPN - albo jak chcą niektórzy - jednej wielkiej afery jaką jest PZPN, zawieszony jest między skrajnym radykalizmem Palikota a skrajnym nic nierobieniem rządu - pisze na blogu Ryszard Czarnecki z PiS.
Czarnecki pisze, że PZPN "może spać spokojnie także przy obecnym rządzie". - Milczy, mimo apeli opozycji min. Mucha listy pisze i daje sprawę do CBA, które od razu wysyła ją na ścianę. Koalicja PO- PSL sparzyła się już raz na starciu ze „świętymi krowami" z ul. Miodowej i teraz nie chce awantury i ponownej porażki. Woli pozorować działania i przeczekać do Euro 2012 - dodaje europoseł. Według niego również Ruch Palikota nie jest godnym przeciwnikiem dla PZPN-u i partia byłego posła PO nie jest w stanie zagrozić Związkowi.

Polityk twierdzi, że "obie te skrajności są więc dla Laty i Kręciny wygodne". - Postulatem nie skrajnym, tylko zdroworozsądkowym jest wprowadzenie przez sąd, na wniosek ministra sportu kuratora (komisarza) - uważa polityk PiS. Dodaje, że "każdy dzień bez kuratora jest dniem straconym, a odpowiedzialność za to ponosi osobiście premier Tusk".

Na koniec Czarnecki ironicznie pisze, że "prezes Lato - piłkarz, ale też >pływak< może sobie długo i spokojnie pływać między niezagrażającym mu skrajnym radykalizmem Palikota, a chowaniem głowy w piasek przez rządowego strusia Donka".

ps