Policja ewakuowała mieszkańców trzech bloków na krakowskim Prądniku Czerwonym. W ich sąsiedztwie znaleziono pociski prawdopodobnie z czasów II wojny światowej.
Trwa wydobywanie przez saperów sześciu artyleryjskich pocisków burzących z czasów II wojny światowej, odkrytych na terenie budowy na krakowskim osiedlu Czerwony Prądnik.
"Pociski są przerdzewiałe i posiadają zapalniki. Są bardzo niebezpieczne, ich wybuch spowodowałby falę uderzeniową o promieniu do jednego kilometra" - mówi chor. Maciej Mordarski.
Wydobyte pociski mają zostać przewiezione na wojskowy poligon w Nowej Dębie, gdzie zostaną zdetonowane.
"Wczoraj odkryto cztery pociski, dziś saperzy odnaleźli kolejne dwa i mają podejrzenia, że jest ich więcej. Podjęta została decyzja o ewakuowaniu mieszkańców trzech okolicznych bloków, w których może mieszkać około 1 tys. osób" - powiedział Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.
Jego zdaniem, akcja saperów będzie trwać kilka godzin. Jeśli się przedłuży, zorganizowane zostaną pomieszczenia zastępcze dla ewakuowanych mieszkańców.
les, em, pap
"Pociski są przerdzewiałe i posiadają zapalniki. Są bardzo niebezpieczne, ich wybuch spowodowałby falę uderzeniową o promieniu do jednego kilometra" - mówi chor. Maciej Mordarski.
Wydobyte pociski mają zostać przewiezione na wojskowy poligon w Nowej Dębie, gdzie zostaną zdetonowane.
"Wczoraj odkryto cztery pociski, dziś saperzy odnaleźli kolejne dwa i mają podejrzenia, że jest ich więcej. Podjęta została decyzja o ewakuowaniu mieszkańców trzech okolicznych bloków, w których może mieszkać około 1 tys. osób" - powiedział Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.
Jego zdaniem, akcja saperów będzie trwać kilka godzin. Jeśli się przedłuży, zorganizowane zostaną pomieszczenia zastępcze dla ewakuowanych mieszkańców.
les, em, pap