Rząd po roku funkcjonowania oceniam jako mierny, wierny i bezradny - powiedział wiceszef klubu LPR Roman Giertych.
W sobotę mija rok od zaprzysiężenia rządu koalicji SLD- PSL-UP.
"Mierny, bierny i bezradny - tak bym ocenił najkrócej" - powiedział Giertych na konferencji prasowej, pytany jak ocenia rząd po roku funkcjonowania.
"Nic nie zostało zrobione w sprawach gospodarki; są posuwane negocjacje w sprawie akcesji do UE, ale polegają one przede wszystkim na ustępowaniu - jest to kapitulacja, a nie negocjacje; w sprawach społecznych nic się nie dzieje poza odebraniem zasiłków macierzyńskich, a - podwyższono emerytury o 2-4 zł - to jest taki pozytyw, ale pozytyw który jest kpiną z emerytów i rencistów" - stwierdził Giertych
mg, pap
"Mierny, bierny i bezradny - tak bym ocenił najkrócej" - powiedział Giertych na konferencji prasowej, pytany jak ocenia rząd po roku funkcjonowania.
"Nic nie zostało zrobione w sprawach gospodarki; są posuwane negocjacje w sprawie akcesji do UE, ale polegają one przede wszystkim na ustępowaniu - jest to kapitulacja, a nie negocjacje; w sprawach społecznych nic się nie dzieje poza odebraniem zasiłków macierzyńskich, a - podwyższono emerytury o 2-4 zł - to jest taki pozytyw, ale pozytyw który jest kpiną z emerytów i rencistów" - stwierdził Giertych
mg, pap