Girzyński o rządzie: to kompromitacja. Mucha - minister do spraw fryzjerstwa

Girzyński o rządzie: to kompromitacja. Mucha - minister do spraw fryzjerstwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk i jego ekipa nie mają zbyt wysokich notowań u Girzyńskiego (fot. Radek Pietruszka/PAP)
– Bardzo ciekawa koncepcja personalna. Minister do spraw fryzjerstwa - pani Joanna Mucha, minister do spraw filozofowania - pan Jarosław Gowin – ironizuje Zbigniew Girzyński z Prawa i Sprawiedliwości pytany o dotychczasowe dokonania drugiego rządu Donalda Tuska. – Cały ten rząd to jedna wielka kompromitacja. I mam nadzieję, że Polacy wreszcie to dostrzegą – dodaje poseł PiS w rozmowie z ”Polską The Times”.
Poseł PiS nie uważa, że w rządzie Donalda Tuska są sami źli ministrowie - oprócz złych są bowiem jego zdaniem jeszcze ministrowie bezbarwni. Girzyński nie przywiązuje też wagi do sondaży, wskazujących spadek sympatii dla Platformy Obywatelskiej.  – Tak naprawdę te wszystkie wyniki sondażowe nie mają dzisiaj żadnego znaczenia, bo najbliższe wybory mamy za trzy lata. Po drugie są to badania w żaden sposób nieweryfikowalne. Nie wiem, czy ci, którzy te badania robią, rzeczywiście je robią, czy może tylko siedzą przed telewizorem i dedukują: "A, źle się ostatnio o Platformie mówi, to im trochę odejmiemy" – zastanawia się polityk.

Poseł PiS zaznacza jednocześnie, że chociaż słaby jest rząd, nieprawdą jest, jakoby słaba była też opozycja. – Konserwatyści w Wielkiej Brytanii przegrywali wybory przez ponad 15 lat. My je przegrywamy od pięciu co w żaden sposób nie świadczy o słabości intelektualnej czy ideowej. Biorąc po uwagę, jakie ugrupowanie złożyło najwięcej projektów ustaw, biorąc pod uwagę, że jako jedyni prezentujemy całościowy program funkcjonowania polskiego systemu gospodarczego i społecznego, uważamy, że jako opozycja ze swoich zadań wywiązujemy się w sposób właściwy. A to, że być może nie jest to dostrzegane przez taką liczbę Polaków, jak byśmy chcieli, mam nadzieję, że zmieni się przy okazji następnych wyborów – tłumaczy.

Polityk PiS zapewnia, że w kontekście wyborów za trzy lata to właśnie Prawo i Sprawiedliwość, a nie - jak przypuszczają niektórzy - zjednoczone ugrupowania lewicy, czy Ruch Palikota, ma największe szanse na wygraną.

Polska The Times, is