Leki będą droższe, czyli tańsze. Arłukowicz o liście leków refundowanych

Leki będą droższe, czyli tańsze. Arłukowicz o liście leków refundowanych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bartosz Arłukowicz (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przekonuje na antenie TOK FM, że jego resort nowelizując listę leków refundowanych starał się robić to tak, aby każdy lek, który drożeje, miał na tej liście swój tańszy odpowiednik.
- Mam przed sobą zestawienie tego, co podrożało i potaniało. Spadki cen zaczynają się od sumy 326 zł - przekonuje Arłukowicz komentując ustalenia TOK FM, które odkryło, że niektóre leki "staniały" z 7 do... 35 złotych. - Średni spadek ceny w tej liście refundowanej to ponad 8 zł, zaś średnia podwyżka wynosi niewiele ponad 2 zł - zapewnia jednak minister zdrowia. I dodaje, że każdy lek, który zdrożał, ma na liście odpowiednik, który jest dostępny dla pacjenta w przystępnej cenie. - Chodzi nam o to, aby przy możliwości wyboru różnych leków pacjent miał zawsze możliwość zdecydowania się na lek najtańszy w swojej grupie - podsumowuje Arłukowicz.

Minister zdrowia przekonuje, że nad kształtem listy pracowali eksperci. - Ta lista jest dobudowywana po kolei na podstawie decyzji naukowców, a nie oczekiwań - podkreśla. I tłumaczy, że lista powstaje na podstawie wskazań konsultantów krajowych w określonych dziedzinach, które następnie są rozpatrywane przez Radę Przejrzystości, a ta przedstawia opinię resortowi. Ostateczną decyzję w sprawie leków, które trafią na listę leków refundowanych podejmuje właśnie Ministerstwo Zdrowia.

TOK FM, arb