"Żądamy od Tuska szybkiej reakcji. Państwo toczy rak korupcji"

"Żądamy od Tuska szybkiej reakcji. Państwo toczy rak korupcji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z informacji "Rz" wynika, że wszyscy zostaliśmy okradzeni (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Klub Solidarnej Polski chce, by rząd na najbliższym posiedzeniu Sejmu przedstawił informację w sprawie opisanego przez "Rzeczpospolitą" procederu zawyżania przez urzędników cen w kontraktach informatycznych.
- Żądamy od premiera Donalda Tuska szybkiej reakcji i pilnej informacji o całym tym procederze, abyśmy nie stracili tak potrzebnych naszemu krajowi środków - powiedział rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki. Według niego, Polsce grozi odebranie wszystkich środków europejskich, które nasz kraj otrzymał na informatyzację. Chodzi o miliardy złotych. Zdaniem Jakiego, w Polsce należy też podjąć działania, które zapobiegną tego typu zjawiskom w przyszłości.

"Podpowiadamy: nowelizacja Kodeksu karnego"

- Solidarna Polska nie może stać z założonymi rękami i patrzeć, jak państwo zżera rak korupcji. Chcemy reagować konkretnie i konstruktywnie. Podpowiadamy polskiemu rządowi: nowelizacja Kodeksu karnego - powiedział Jaki. Wyjaśniał, że chodzi o wprowadzenie przepisów, które umożliwią konfiskatę majątku w razie udowodnienia, że doszło do korupcji. Rozszerzoną konfiskatę mienia, czyli przepadek majątku należącego do przestępcy, jeśli nie udowodni on jego legalnego pochodzenia przewiduje projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który klub Solidarnej Polski złożył w Sejmie w zeszłym roku.

Gigantyczny skandal korupcyjny

Według "Rzeczpospolitej", w Polsce można mówić o trwałym systemie korupcyjnym w administracji państwowej. Ma on – jak napisała "Rz" - polegać tym, że w zamian za gwarancje pracy i korzyści materialne pracownicy największych instytucji publicznych - włącznie z MSWiA, ZUS, policją i strażą pożarną - podpisywali z firmami kontrakty na niebotyczne sumy, z aneksami uniemożliwiającymi w praktyce ich zerwanie.

Okradziono nas z miliardów?

Według „Rz", sprawą zawyżania przez urzędników cen w kontraktach informatycznych zajmują się CBA i prokuratura, a jej finałem może być postawienie zarzutów nawet najważniejszym urzędnikom. Jak ustaliła "Rz", budżet w ciągu ostatnich kilku lat mógł stracić na tym nawet do 10 proc. wartości publicznych zamówień informatycznych wartych w ostatnich latach kilkadziesiąt miliardów złotych.

zew, PAP