Arłukowicz: nie ma leków dla chorych na raka? To się czasem zdarza

Arłukowicz: nie ma leków dla chorych na raka? To się czasem zdarza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bartosz Arłukowicz (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz powiedział, że w ciągu najbliższych dni powinien zostać rozwiązany problem z dostępnością leków onkologicznych.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w ubiegłym tygodniu, że firma produkująca część leków cytostatycznych ma problemy z zagwarantowaniem ich dostępności. MZ zapewniło jednocześnie, że chorzy na nowotwory nie  zostaną pozbawieni dostępu do leczenia. MZ podkreśliło, że firma zapewnia, iż problemy są przejściowe. Dotyczą one nie tylko Polski, ale  także Europy i USA.

"Leków czasem brakuje, to się będzie zdarzać"

Arłukowicz powiedział, że spotkał się z przedstawicielami koncernu, który spowolnił produkcję leku i otrzymał zapewnienie, że w  najbliższym czasie zostanie uruchomiona pełna część produkcji. - Takie sytuacje, że leków czasem brakuje będą się zdarzać, bo tak się dzieje, że pewne linie są spowalniane z przyczyn technicznych. Po  to jest stworzony mechanizm importu docelowego, żeby dyrektorzy szpitali, szefowie oddziałów mogli w sposób skuteczny z tego mechanizmu skorzystać - powiedział minister, który był gościem drugiego dnia Konwentu Marszałków RP, jaki obradował na Podkarpaciu.

Zaznaczył, że taki mechanizm – importu docelowego – został uruchomiony w ministerstwie w związku z problemem z dostępem do leków onkologicznych. Import docelowy to procedura sprowadzania leku z zagranicy dla  konkretnego pacjenta. Jest on realizowany na podstawie szczegółowych i  zweryfikowanych zaleceń lekarza. Arłukowicz zaapelował do marszałków, aby przekazali dyrektorom szpitali, które im podlegają, żeby korzystali z importu docelowego, gdy będą mieli kłopot z dostępnością jakiegoś leku.

Leków brakuje w Polsce, Austrii, na Słowacji...

- Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją taką, że jeden z producentów kilku chemioterapeutyków z powodu technicznych, uprzedzając o tym resort, spowolnił ich produkcję. W takim przypadku są dwa rozwiązania. Pierwsze: są zamienniki leków nowotworowych, po drugie: jest mechanizm importu docelowego. Oba te rozwiązania już w tym przypadku działają -  zaznaczył minister.

Podkreślił, że podobny problem z dostępnością leków tego producenta mają także takie kraje jak Austria, Słowacja i Szwajcaria. Arłukowicz dodał, że spotkał się również z szefami centrów onkologii z Warszawy i Gliwic i podjęta została decyzja o zwiększeniu zakupów i zabezpieczeniu środków przeciwnowotworowych dla mniejszych ośrodków. - Dzisiaj informacja z tych dwóch, dużych ośrodków jest taka, że są one zabezpieczone w leki. To są duże ośrodki i planują politykę lekową na wiele tygodni - powiedział minister.

ja, PAP