Ćwiąkalski: przestępstwa parabanków powinien badać prokurator okręgowy

Ćwiąkalski: przestępstwa parabanków powinien badać prokurator okręgowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Przeniesienie spraw dotyczących przestępstw parabankowych do prokuratur okręgowych jest słuszne, ponieważ dysponują one wydziałami ds. przestępczości zorganizowanej – powiedział były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.

Natomiast zagrożenie karne za działalność parabankową jest dostateczne, ponieważ kiedy dojdzie do oszustwa, a tak zazwyczaj się dzieje, w grę wchodzą jeszcze inne przepisy - uważa były minister. Zbigniew Ćwiąkalski odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, który podczas poniedziałkowej konferencji prasowej powiedział, że wszystkie sprawy z zawiadomienia KNF będą prowadzone w prokuraturach okręgowych. Wskazał także na potrzebę wprowadzenia do prawa karnego surowszej odpowiedzialności karnej w sytuacji, gdy sprawca czynu z art. 171 ustawy Prawo bankowe wywołuje szkodę o znacznej lub wielkiej wartości. - Zgadzam się z tym, żeby przenieść tego typu sprawy do prokuratur okręgowych, bo prokuratury rejonowe nie są przygotowane odpowiednio jeżeli chodzi o takie sprawy, natomiast prokuratury okręgowe mają wydziały ds. przestępczości gospodarczej – powiedział Zbigniew Ćwiąkalski.

"Widać, że już w tej chwili i służby specjalne, i prokuratura zaczęły energiczniej badać dokumentacje innych podobnych firm, w związku z tym mam nadzieję, że możliwość funkcjonowania firm posługujących się piramidami finansowymi zostanie bardzo mocno ograniczona" – dodał prawnik. Jak zaznaczył, "tego typu działań zlikwidować całkowicie prawdopodobnie się nie da, tak jak i w innych krajach, ale należy zrobić wszystko, żeby zjawisko to możliwie w całości wyeliminować". Zdaniem Ćwiąkalskiego kara trzech lat za prowadzenie działalności parabankowej jest dostateczna.

- Trzy lata jako kara za prowadzenie działalności parabankowej to nie jest mało, zważywszy na fakt, że zazwyczaj nie jest to jedyny przepis, stosowany w przypadku oskarżenia. Odpowiedzialność karna z tego przepisu zazwyczaj wchodzi w grę tylko wtedy, gdy nie dojdzie do oszustwa. W przeciwnym razie stosowane są także inne przepisy i wtedy zagrożenie jest większe – powiedział prawnik. Jak dodał, dotyczący działalności parabankowej art. 171 ustawy Prawo bankowe "to jest przepis mający zastosowanie tylko wtedy, jeżeli nie dochodzi do oszustwa, więc 3 lata to jest wystarczające zagrożenie".

Były minister sprawiedliwości wskazał także, że gdyby w sprawie Amber Gold prokuratorzy jeszcze w 2009 roku podejmowali trafne decyzje, prawo okazałoby się skuteczne i uniemożliwiłoby to dalsze działania spółki. Andrzej Seremet ocenił w poniedziałek, że decyzje prokurator prowadzącej śledztwo ws. Amber Gold były nietrafne merytorycznie, a nadzór szefów prokuratury rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz oraz wyższej prokuratorskiej instancji akceptował je i nie reagował na opieszałość. Prokurator generalny chce też, by w związku ze sprawą Amber Gold odwołany został ze stanowiska prokurator rejonowy Gdańsk-Wrzeszcz.


eb, pap