Terlikowski: biskup mówi ostro o władzy? Tak było zawsze

Terlikowski: biskup mówi ostro o władzy? Tak było zawsze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bp Antoni Dydycz (fot. PAP/Waldemar Deska)
Zdaniem Tomasza Terlikowskiego bp drohiczyński Antoni Dydycz miał prawo ostro skrytykować polski rząd i polski Sejm w czasie kazania na Jasnej Górze (biskup sugerował m.in. by rozwiązać parlament, przekonywał również, że rząd steruje Sejmem, a Sejm nie kontroluje rządu). - W Polsce zawsze było tak, że biskupi, kapłani, kiedy uznawali, że jest to potrzebne, że Polska znajduje się w trudnej sytuacji, odwoływali się do mocnych słów - podkreślił redaktor naczelny Frondy na antenie TVN24.
Z Terlikowskim zupełnie nie zgodziła się Joanna Senyszyn - eurodeputowana SLD przyznała wprawdzie, że w niektórych kwestiach biskup ma rację (wyjaśniła, że chodzi o niejasną linię podziału między władzą wykonawczą a ustawodawczą), ale dodała natychmiast, że takie słowa w ustach księdza to "nadużycie ze strony Kościoła" i wypowiedź "sprzeczna zarówno z konstytucją, jak i z konkordatem" (chodzi o zasadę rozdziału Kościoła od państwa - red.).

TVN24, arb