"Spełnia się marzenie Polaków na Litwie"

"Spełnia się marzenie Polaków na Litwie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wybory na Litwie (fot. PAP/EPA/VALDA KALNINA) 
- To sygnał do poprawy relacji polsko-litewskich – tak szef PJN Paweł Kowal ocenia porażkę wyborczą konserwatystów dotychczas rządzących na Litwie. Jego zdaniem Akcję Wyborczą Polaków na Litwie, która przekroczyła próg wyborczy, czeka sprawdzian dojrzałości politycznej.
15 października litewska Główna Komisja Wyborcza poinformowała, że w wyborach parlamentarnych na Litwie wymagany 5-procentowy próg wyborczy przekroczyło siedem partii, w tym po raz pierwszy Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. Po podliczeniu głosów z 94 proc. okręgów wyborczych okazało się, iż Partia Pracy uzyskała ponad 20 proc. głosów, a Litewska Partia Socjaldemokratyczna – ponad 18 proc.

- To jest na pewno wielki dzień dla Polaków na Litwie, który jest zasługą w dużym stopniu (przewodniczącego AWPL, eurodeputowanego) Waldemara Tomaszewskiego, ale także skutkiem polityki konserwatystów - ocenił Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych, europoseł PJN.

Jak powiedział, polityka konserwatystów na Litwie miała "charakter konfrontacyjny w stosunku do polskiej mniejszości i przyniosła jej mocną konsolidację". Zdaniem Kowala ta polityka mogła też nawet przekonać część Litwinów do głosowania na polską mniejszość. Ocenił, że konserwatyści na Litwie za mało uwagi poświęcają gospodarce, a za dużo "antagonizowaniu mniejszości".

- Dzisiaj Waldemar Tomaszewski odnosi osobisty sukces, spełnia się też marzenie Polaków na Litwie obecne od kilkudziesięciu lat w ich głowach - to znaczy - w wyborach proporcjonalnych przekroczyć próg 5 proc. i dużą reprezentacją, bez proszenia kogokolwiek,  wejść do parlamentu - powiedział polski eurodeputowany.

Kowal uważa, że polskie środowisko na Litwie czeka teraz sprawdzian tego, czy umie uprawiać politykę. - Byłoby najgorsze, gdyby Polacy, od których najprawdopodobniej będzie zależała nowa koalicja, przyjęli politykę taką jak konserwatyści, tylko a rebours - ocenił.

Teraz - zauważył Kowal - bardzo dużo zależy od dojrzałości środowisk polskich na Litwie. - Na ile będą w stanie uczestniczyć we władzy jako dojrzała litewska partia - dodał. Jego zdaniem dzisiaj kluczowe jest myślenie o tym, co po wyborach. - Bez wątpienia dla nas jest to sygnał do poprawy relacji i jestem przekonany, że to nastąpi - zaznaczył

PAP, ml