Rodzinę chorego zaniepokoiło dziwne zachowanie się lekarza i zapach alkoholu. Wezwana przez nią policja stwierdziła, że lekarz jest pijany.
Lekarz z Ostrowa Wielkopolskiego pojechał do chorego, mając we krwi prawie 2 prom. alkoholu. Grozi mu do pięciu lat więzienia a dodatkowo sąd może pozbawić go na pewien okres praw wykonywania zawodu.
"Prokuratura przekazała do miejscowego Sądu Rejonowego akt oskarżenia w tej sprawie" - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak
W lutym lekarz pełnił dyżur w jednej z przychodni. Został wtedy wezwany do mężczyzny, który źle się poczuł. Po obejrzeniu chorego stwierdził, że cierpi on na raka i nie można mu już pomóc. Dopiero na prośbę rodziny podał mu lek.
Później okazało się, że mężczyzna ma problemy żołądkowe.
mg, pap