Dlaczego pod Szczekocinami hamował tylko jeden pociąg?

Dlaczego pod Szczekocinami hamował tylko jeden pociąg?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc 
Prokuraturze wciąż nie udało się wyjaśnić przyczyn katastrofy pod Szczekocinami. Śledztwo zostało przedłużone do 3 marca 2013 r. Dlaczego? Wciąż nie wiadomo, dlaczego przed zderzeniem hamował tylko jeden z pociągów - informuje gazeta.pl.
W wypadku, który wstrząsną polską, zginęło 16 osób, ok. 80 zostało rannych. Zderzyły się pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy i InterRegio "Jan Matejko" z Warszawy do Krakowa. .

 Ten ostatni znajdował się na lewym torze, gdzie wpuścił go dyżurny ruchu ze Starzyn. "Matejko" jechał niewłaściwym torem przez prawie pięć minut - potem doszło do zderzenia Jednak prokuratura wciąż nie wie, dlaczego - jak wyniku z zapisu rejestratorów -  tylko jeden z maszynistów rozpoczął procedurę awaryjnego hamowania.   

- Do tej pory w śledztwie przesłuchano 200 osób, z czego 166 to pasażerowie obu pociągów, którzy mają status poszkodowanych. Reszta to pracownicy różnych spółek kolejowych. Ostatnio do prokuratury zgłosiło się towarzystwo ubezpieczeniowe reprezentujące kilkunastu obywateli Francji i Hiszpanii, którzy jechali tymi pociągami. Teraz domagają się odszkodowań od jednej ze spółek kolejowych. Do tej pory nie figurowali na liście poszkodowanych, zwrócimy się teraz do prokurator w tych krajach o pomoc prawną i ich przesłuchanie w sprawie okoliczności katastrofy - mówił w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.

eb, gazeta.pl