Sikorski rozsierdził Rosję? Moskwa "zdumiona" słowami szefa MSZ

Sikorski rozsierdził Rosję? Moskwa "zdumiona" słowami szefa MSZ

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tu-154 rozbił się w Rosji 10 kwietnia 2010 roku (fot. Serge Serebro, Vitebsk Popular News/Wikipedia)
Rosyjskie MSZ wyraziło "zdumienie" prośbą Radosława Sikorskiego skierowaną do szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton - Sikorski chciał, by UE pomogła Polsce w odzyskaniu wraku Tu-154M (sprawa miałaby być poruszona w czasie szczytu UE-Rosja). - Sikorski, obudzony z letargu, mógł rozsierdzić Rosję - ocenił eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki.
Zdaniem Jerzego Wenderlicha z SLD oświadczenie Rosji to forma obrony przed polską skargą złożoną przez Sikorskiego na ręce Ashton. - Lepiej byłoby, gdyby próbował negocjować bardziej ofensywnie, częstszym przypominaniem tego problemu bilateralnie, czyli z szefem rosyjskiej dyplomacji. Wówczas jego byłoby na wierzchu - twierdzi wicemarszałek Sejmu. Wenderlich dodaje, że "bieganie na skargę osłabia rangę interwencji" polskiego ministra i zaznacza, że w dyplomacji ważna jest cierpliwość.

Z kolei Czarnecki wypomina rządowi, że przez 2,5 roku pozwalał "na wszystko, co wyprawia w tej sprawie (śledztwa smoleńskiego - red.) Rosja". - Po kilkudziesięciu miesiącach letargu, nagle obudzony ni stąd ni zowąd minister Sikorski Rosjan zapewne rozsierdził - ocenia eurodeputowany PiS.

TVN24, arb