"Duży agent Tomek uwiódł pielęgniarkę z oddziału doktora G."

"Duży agent Tomek uwiódł pielęgniarkę z oddziału doktora G."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mirosław G. (fot. PAWEL ULATOWSKI / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- W działaniach CBA, które doprowadziły do zatrzymania doktora Mirosława G. brał udział agent pod przykryciem, który uwiódł pielęgniarkę tylko po to, by dostarczała mu dokumenty z oddziału na którym pracował doktor G. Można go określić jako "dużego agenta Tomka" - stwierdził sędzia Igor Tuleya.
Sędzia bardzo krytycznie ocenił działania funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - Rację miał pan obrońca, wskazując w wystąpieniu końcowym na niestandardowe metody postępowania CBA. Używał on określenia, że w tym postępowaniu występował "mały agent Tomek", co było nawiązaniem do agenta, który występował w postępowaniu prowadzonym przeciwko Beacie Sawickiej - mówił sędzia.

Tuleya zdradził, że chodzi o to, iż w działaniach operacyjnych w sprawie Mirosława G. brał udział agent pod przykryciem. - Oceniając sposób działania agenta, który występował w tym postępowaniu myślę, że nie będzie nieporozumieniem jeżeli będziemy używać określenia, że właśnie w naszym postępowaniu występował "duży agent Tomek" - mówił.

ja, TVN24