Polski śmigłowiec "Sokół" z siedmioma osobami na pokładzie uległ katastrofie, kiedy wracał w sobotę do bazy z testowania nowego automatycznego sytemu nawigacji.
Zlokalizowano wrak śmigłowca i we wtorek ma się rozpocząć jego wydobywanie - poinformował polski ambasador Chomicki. W akcji ratunkowej bierze udział ponad 750 osób - są to członkowie straży pożarnej, wojska i policji.
Producent "Sokoła", zakłady WSK-Świdnik, które sprzedały do Korei Płd. 12 maszyn tego typu, zapowiedziały wysłanie w poniedziałek na miejsce katastrofy dwóch ekspertów i dwóch lub trzech kolejnych we wtorek.
Do Seulu mają też przyjechać dwaj polscy specjaliści polskiej Komisji ds. Badania Wypadków Lotniczych. Mają wejść w skład południowokoreańskiej grupy, badającej przyczyny sobotniej katastrofy śmigłowca "Sokół".
les, pap
Czytaj też: Gdzie są piloci Sokoła?