Hartman: Palikot pojechał, poniosło go

Hartman: Palikot pojechał, poniosło go

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. JACEK HEROK / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Powiedzenie komuś, że lubi być gwałcony, jest dosyć chamskie, ale skierowanie kogoś do lekarza jest proporcjonalnie chamskie. Myślę, że to był dialog na tym samym poziomie - mówił w rozmowie z gazetą.pl etyk prof. Hartman komentując konflikt między Januszem Palikotem i Wandą Nowicką.
Na antenie TVN Palikot skomentował słowa Nowickiej, która dzień wcześniej powiedziała, że polityk ją zastraszał. - Czytając to podświadomie, czyli psychoanalitycznie, być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie ze mną - powiedział szef Ruchu Palikota.

24 stycznia klub Ruchu Palikota wycofał poparcie dla Wandy Nowickiej jako wicemarszałka Sejmu. To pokłosie nagród, jakie marszałek Sejmu Ewa Kopacz przyznała wicemarszałkom. Łączna kwota bonusów finansowych dla prezydium Sejmu wyniosła 245 tys., z czego Kopacz otrzymała 45 tys., a wicemarszałkowie (Cezary Grabarczyk, Marek Kuchciński, Wanda Nowicka, Eugeniusz Grzeszczak i Jerzy Wenderlich) po 40 tys. złotych. 

8 lutego w Sejmie odbyło się głosowanie nad odwołaniem Wandy Nowickiej ze stanowiska wicemarszałek Sejmu. Większość poparła wicemarszałek Nowicką. Ruch Palikota chciał, by Wandę Nowicką zastąpiła posłanka Anna Grodzka.

Odnosząc się do głosowania nad odwołaniem Nowickiej z funkcji wicemarszałek Sejmu powiedział, że na jej miejscu powiedziałby, że nie czuje się winny, iż wziął nagrodę. Powiedział też, że na miejscu Nowickiej złożyłby rezygnację z funkcji.

- Moim zdaniem jej wycofanie się z tej obietnicy nie byłoby sprawą dla komisji etyki, to nie była obietnica publiczna. Wanda Nowicka była pod ogromną presją organizacji kobiecych. Ale stało się tak, że rozegrano ją, by przyłożyć Palikotowi - zaznaczył Hartman.

W ocenie Hartmana wypowiedź Palikota o gwałcie narusza tabu obyczajowe. - To głęboka ingerencja w intymność. Palikot pojechał, poniosło go. Tak, to była wypowiedź wielce niestosowna - powiedział. - Palikot, jak ma problem, to mu puszczają nerwy. Stara się łapać pion, przez kilka miesięcy wypowiada się jak mąż stanu, a potem przychodzi moment, że czuje się zdradzony, wytrącony z równowagi i nie potrafi utrzymać języka na wodzy - dodał.

ja, Gazeta.pl