MON postara się zapewnić co najmniej dwa razy w tygodniu kąpiel połączoną z kontrolą sanitarną i wymianą bielizny osobistej, zaś do końca tego roku żołnierze służby zasadniczej będą mogli codziennego korzystać z natrysków (na co ma zostać zarezerwowany czas w porządku dnia). Zamiast cienkich bawełnianych ręczników otrzymają ręczniki frotte. Większy o 100 g ma być także miesięczny przydział szamponu, a proszku do prania o 300 g.
Możliwa będzie także wymiana bielizny według potrzeb. Żołnierze mają dostać dodatkowe koszulki, spodenki i skarpety sportowe. Częściej - przynajmniej raz na dwa tygodnie - będzie można wymieniać mundur polowy, na rok służby będą przysługiwały dwa mundury, a po jej zakończeniu żołnierz będzie mógł zatrzymać na własność trzewiki. W izbach gospodarczych na 20 żołnierzy ma być pralka automatyczna.
Ministerstwo chce zwiększyć dotąd ponad 17-złotową miesięczną kwotę na środki higieny, przysługującą żołnierzowi z kasy MON, rozważa jednak także podniesienie żołnierzom z poboru uposażenia, które wynosi obecnie 105-150 zł miesięcznie. Z powodu niskich świadczeń żołnierze pieniądze z równoważnika na środki higieny wydają zazwyczaj na inne cele, coraz częściej także oddają żołd rodzinie.
Więcej pieniędzy będzie przysługiwać na środki higieny sprzętu gastronomicznego w kuchniach i stołówkach, posiłki będą spożywane w estetyczniejszym otoczeniu. Kucharzy-żołnierzy zasadniczej służby wojskowej mają zastąpić żołnierze nowego korpusu - zawodowi szeregowi i pracownicy wojska.
W 1998 roku NIK opublikowała raport, stwierdzający, że zdarza się, że kąpiel przysługuje żołnierzom służby zasadniczej raz w miesiącu. Przed dwoma laty, po ponownej kontroli, Izba stwierdziła poprawę warunków higienicznych.
em, pap