Brat ofiary Smoleńska: po zmianie władzy winni staną przed sądem

Brat ofiary Smoleńska: po zmianie władzy winni staną przed sądem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brat ofiary Smoleńska: szef BOR odpowiedzialny, Miller sfałszował raport (fot.PRSteam.net/CC)
Po rezygnacji z funkcji szefa BOR gen. Mariana Janickiego po prawej stronie sceny politycznej pojawiają się postulaty o pociągnięcie go do odpowiedzialności w związku z tragedią smoleńską. W rozmowie z portalem Stefczyk.info sugeruje to brat ofiary katastrofy smoleńskiej Stefana Melaka, Andrzej Melak.
- Jest dla mnie sprawą oczywistą, że gen. Janicki był odpowiedzialny za organizację wizyty Prezydenta RP w Katyniu. Jednak prokuratura ocenia to w ten sposób, że uznaje, że są osoby odpowiedzialne za przygotowanie wizyty, ale chyba ze względu na małą szkodliwość czynu one nie są pociągane do odpowiedzialności. My się z takimi decyzjami nie zgadzamy. Szczególnie w przypadku Janickiego. On jest odpowiedzialny za całość przygotowań do wizyty oraz również za to, co miało miejsce w Smoleńsku. Jestem przekonany, że kiedyś Janicki zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. To, czego on nie zrobił, nie może ujść mu na sucho – mówi Melak.

Brat ofiary katastrofy smoleńskiej dodaje, że osób które należałoby pociągnąć do odpowiedzialności jest więcej. - Odszedł już przecież ze stanowiska minister Miller, który sfałszował raport, i nie usłyszał zarzutów. Odszedł ze stanowiska szefa KPRM pan Arabski i będzie ambasadorem. Nie jest pociągnięty do odpowiedzialności. Polityka tych, którzy rządząc, jest taka, że nagradza się osoby winne a nie je karze – ocenia Melak. W jego przekonaniu musi dojść do zmiany władzy, aby "osoby winne ukarać, postawić przed sądem i osądzić. Przyjrzeć się ich winie, postawić zarzuty”

W opinii Andrzeja Melaka "jesteśmy coraz bliżej” ustalenia przyczyn katastrofy. - Coraz mniej puzzli brakuje, by wszystko złożyć w układankę, w całość. Jednak wiele spraw należy wciąż wyjaśnić. Mamy przypuszczenia, mamy teorie, ale często brakuje jeszcze takiej pieczęci, głównych dowodów. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni – podkreśla brat ofiary.

Stefczyk.info, ml