"Tutaj lubią jeb... bez wazeliny". Szokująca audycja akademickiego radia

"Tutaj lubią jeb... bez wazeliny". Szokująca audycja akademickiego radia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dlaczego redakcja przygotowała wulgarne nagranie skoro nie chciała go emitować? (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Dziennikarze uczelnianego radia Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie zmontowali nagranie, w którym do wybranych wypowiedzi kandydata na dziennikarza doklejono wulgarne pytania. Słyszymy więc jak dziennikarze pytają: "Poczekaj chwilę, aż rozepniemy rozporki. Dlaczego odpowiedziałeś na nasze ogłoszenie dotyczące młodych chłopców do je...?", a za chwilę kandydat na studia odpowiada: "Chciałem się spróbować. Pomyślałem, czemu nie. Pomyślałem, że można przyjść spróbować, zobaczyć, jak to jest". O sprawie pisze Gazeta.pl.
Władze uczelni zapewniają, że autorzy niesmacznego żartu zostali już zawieszeni, a rektor uczelni, prof. Stanisław Michałowski, ma zdecydować o losach redaktora naczelnego rozgłośni.

Nagranie, które przedstawia Gazeta.pl zawiera m.in. takie pytania: "Zdajesz sobie sprawę, że tutaj są osoby, które lubią jeb... bez wazeliny?" (odpowiedź: Wiem, wiem. Takie są oczekiwania właśnie); "W której klasie zostałeś pierwszy raz zgwałcony przez pana od WF-u?" (odpowiedź: W drugiej?); (Lubisz) starszych panów? (odpowiedź: Czasem tak, tak).

Autorami audycji byli: Bartosz Filipowicz, szef redakcji sportowej Akademickiego Radia Centrum i Adrian Górny, dziennikarz z działu sportowego. Wykorzystane przez nich odpowiedzi zostały nagrane w czasie rozmowy kwalifikacyjnej z kandydatem do pracy w radiu. Dziennikarze Akademickiego Radia Centrum bronili się twierdząc, że nagranie zostało im wykradzione i nigdy nie wyemitowano go na antenie radia, a cała sprawa jest - ich zdaniem - prowokacją przygotowaną przez byłych pracowników akademickiej rozgłośni. Nie wyjaśnili jednak, dlaczego w ogóle przygotowali takie nagranie.

arb, Gazeta.pl