Tłumy na "Ediego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na projekcje filmu "Edi" Piotra Trzaskalskiego podczas festiwalu filmowego "Berlinale" w Berlinie, brakowało biletów - poinformował producent obrazu. Piotr Dzięcioł.
W Berlinie trwa 53. edycja "Berlinale" - międzynarodowego festiwalu filmowego. W tym roku w konkursie głównym nie ma filmów polskich; prezentowane są one natomiast w cyklu Forum Młodych Filmowców. Wśród nich jest także "Edi".

Obraz Trzaskalskiego ubiega się natomiast o nominację do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej.

"W ramach Forum odbyły się cztery pokazy "Ediego", otwarte dla publiczności, na które trzeba było kupić bilety. Za każdym razem w sali kinowej był nadkomplet widzów; ludzie siedzieli na podłodze, na schodach" - powiedział producent" Ediego" Piotr Dzięcioł, który jest na festiwalu w Berlinie. Dodał, że po zakończeniu projekcji zawsze odbywały się dyskusje o filmie.

"Nie spodziewaliśmy się takiego odbioru. Nie wiem skąd ludzie widzieli, że warto pójść na ten film" - mówił producent.

Dzięcioł mówił też, że z Los Angeles, gdzie we wtorek mają zostać ogłoszone nominacje do Oscarów, dotarła do niego informacja, że "spośród 54 filmów, które konkurują ze sobą, jest około 10 z szansą na nominacje do nagrody. Wśród nich jest "Edi". em, pap