Błaszczak: to efekt histerii Kopacz

Błaszczak: to efekt histerii Kopacz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- To moim zdaniem efekt histerii pani marszałek Ewy Kopacz. Bo rządzący mają problem - przekonywał na antenie TOK FM poseł PiS Mariusz Błaszczak odnosząc się do incydentu przed posiedzeniem sejmowej komisji spraw zagranicznych. - Problemem jest to, że do tej pory nie wyjaśniono przyczyn katastrofy smoleńskiej - dodał.
Sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę byłego szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego na ambasadora RP w Hiszpanii.

Za Arabskim głosowało 13 posłów, 8 było przeciw. Dwie osoby wstrzymały się od głosu. Na posiedzeniu komisji spraw zagranicznych Tomasz Arabski był krytykowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski. Podkreślali oni m.in. jego związek z organizacją wizyty premiera i prezydenta w Smoleńsku w 2010 roku. Byłego szefa KPRM bronił szef MSZ Radosław Sikorski (PO) oraz posłowie Platformy.

Przed posiedzeniem komisji na korytarzu sejmowym protestowali przedstawiciele klubu "Gazety Polskiej".  Doszło do przepychanek ze strażą marszałkowską. Osoby te weszły do Sejmu dzięki zaproszeniu z klubu Prawa i Sprawiedliwości.

- My zapraszamy do Sejmu obywateli. Tak jak inni. Jeden z posłów zaprosił tych ludzi, którzy przed salą sejmową rozwinęli transparent, a potem zostali wywleczeni przez straż marszałkowską - podkreślił Błaszczak. - Ci ludzie rozwinęli transparent "Arabski, czy w Madrycie, czy w Londynie, kara cię nie minie". No zbrodnia wielka się stała. Stali w korytarzu, nie przeszkadzali posłom w pracy, nie przerywali - dodał.

ja, TOK FM