Polski kardynał przyznaje: odprawiłem mszę za Stalina

Polski kardynał przyznaje: odprawiłem mszę za Stalina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Józef Stalin (fot. Margharet Bourke-White)
- Po śmierci Józefa Stalina odprawiłem mszę za jego duszę. Kościół musi być jeszcze bardziej pokorny względem grzeszników - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" kard. Henryk Gulbinowicz.
Kardynał wspomina, że na początku marca 1953 roku, gdy studiował teologię na KUL-u, podeszła do niego kobieta, która powiedziała mu, że Stalin nie żyje. Przyszły kardynał miał właśnie odprawić mszę świętą w klasztorze sióstr zakonnych. Kobieta - sprzątaczka w Urzędzie Wojewódzkim - spytała go czy ktoś pomodli się za duszę Stalina. - We mnie, jakby piorun strzelił. Przecież wiadomo było, ile ten człowiek ma na swoim sumieniu. Ale ta prosta kobieta wiedziała, że miłosierdzie Boże nikogo nie odrzuci, jeśli tylko człowiek będzie żałował za swoje winy - relacjonował. I dodał, że odprawił mszę za radzieckiego dyktatora.

arb, "Rzeczpospolita"