Radni, u których znaleziono ulotki, których treść szkalowała prezydenta Starachowic Wojciecha B. (jest oskarżony o korupcję), złamali prawo - orzekł sąd. O sprawie informuje "Gazeta Wyborcza".
Wojciech B. oskarżył radnych PiS o rozpowszechnianie szkalujących go ulotek. Na ulotkach umieszczono zdjęcie prezydenta, logo, dane jego komitetu wyborczego i hasło: "Zrobiłem kupę dla mieszkańców Starachowic". Natomiast na drugiej stronie ulotki można było przeczytać: "Ale zanim zrobiłem KUPĘ, musiałem wcześniej: zadbać o kolegów, których ohydnie wrobili kiedyś w jakąś aferę starachowicką i nie wiadomo dlaczego powsadzali do więzienia. Dałem chłopakom robotę, niech się cieszą, a dziennikarzom powiedziałem, że przecież każdy ma coś na sumieniu". Za rozprowadzanie ulotek Wojciech B. zażądał przeprosin i wpłaty 100 tysięcy złotych na jedno z przedszkoli.
Ostatecznie sąd skazał dwoje radnych na grzywny w wysokości 1500 złotych i pokrycie kosztów procesu. Radni zapowiadają apelację.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Ostatecznie sąd skazał dwoje radnych na grzywny w wysokości 1500 złotych i pokrycie kosztów procesu. Radni zapowiadają apelację.
arb, "Gazeta Wyborcza"