"Wujek" po raz trzeci

"Wujek" po raz trzeci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Proces ws. pacyfikacji kopalni Wujek będzie musiał rozpocząć się po raz trzeci - zdecydował Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Uchylono w dużej części wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z  2001 roku, uniewinniający lub umarzający postępowanie wobec oskarżonych.

"Wniesione apelacje zasługują na uwzględnienie" - powiedział przewodniczący składu orzekającego sędzia Mirosław Ziaja.

Podkreślił, że sąd I instancji dopuścił się błędów: "w dużej części Sąd Okręgowy nie odniósł się do szeregu istotnych kwestii".

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy w  Katowicach złamał ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej, umarzając postępowanie wobec części oskarżonych byłych milicjantów, którzy użyli broni w czasie pacyfikacji śląskich kopalń.

Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w ich sprawie, uznając, że  czyny, których się dopuścili, uległy przedawnieniu.

Sąd Apelacyjny podzielił pogląd prokuratury, która podkreśliła we  wniosku, że przestępstwa te należy zakwalifikować jako zbrodnię komunistyczną, a ta przedawniona nie jest.

W uzasadnieniu wyroku, uchylającego w większości wyrok sądu I  instancji, sędzia Mirosław Ziaja powiedział, że Sąd Okręgowy złamał też przepisy procedury karnej dotyczące obecności oskarżonych na sali rozpraw podczas procesu.

Sędzia argumentował, że decydując się na prowadzenie niemal całego procesu pod nieobecność większości oskarżonych, sąd naruszył art. 376 Kodeksu postępowania karnego.

W myśl tych przepisów sąd może dokończyć rozprawę bez oskarżonych, ale nie może prowadzić w taki sposób całego postępowania.

sg, pap