Żeglarze z Meksyku odpływają. "Nie mają żalu"

Żeglarze z Meksyku odpływają. "Nie mają żalu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do bijatyki doszło na plaży w Gdyni (fot. YouTube)
- Mimo nieprzyjemnych zdarzeń Meksykanie nie mają żalu do Polaków, starali się jak najlepiej współpracować z policją. Sądzę, że wnieśli do śledztwa bardzo istotne informacje - twierdzi w rozmowie z tvn24.pl mecenas Jacek Potulski reprezentujący meksykańskich żeglarzy, którzy 19 sierpnia uczestniczyli w bójce z kibicami Ruchu Chorzów na plaży w Gdyni. Meksykański żaglowiec, na pokładzie którego przypłynęli uczestnicy zajścia, opuści polskie wody 22 sierpnia.
Mecenas Potulski poinformował, że kilkudziesięciu Meksykanów zostało przesłuchanych w sprawie jako świadkowie. Dodał, że wszyscy Meksykanie "w pełni współpracowali z polską policją". - Funkcjonariusze przeprowadzali wszystkie czynności bardzo szczegółowo, bo w przypadku kiedy świadek jest innej narodowości nie musi być wzywany podczas procesu tylko można odczytać wcześniej przez niego złożone zeznania, dlatego tak ważne jest, żeby wszystko się zgadzało - wyjaśnił.

- Nie ulega oczywiście wątpliwości, co potwierdza również prokuratura, że Meksykanie nie byli inicjatorami zajścia na plaży - podsumował adwokat.

Zarzuty w sprawie bijatyki na plaży w Gdyni usłyszało trzech kibiców Ruchu Chorzów biorących udział w bijatyce. Kibice tłumaczyli, że zaatakowali Meksykanów ponieważ ci agresywnie zaczepiali jedną z plażowiczek.

arb, tvn24.pl