A może tak wszystkich zdymisjonować?

A może tak wszystkich zdymisjonować?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Maria Rokita zapytał, czy początkiem naprawy państwa po "aferze Rywina" nie powinny być dymisje premiera, szefa TVP i sekretarza KRRiT. Inni politycy nie mają jednoznacznej odpowiedzi na takie pytanie.
"Czy panowie nie uważają, że poważnym początkiem naprawiania sytuacji w dzisiejszych warunkach, powinna być dymisja premiera (Leszka Millera) i stworzenie nowego rządu, który miałby autorytet publiczny, dymisja prezesa telewizji (Roberta Kwiatkowskiego) i  postawienie na czele człowieka, który wyzwoli ją z koterii oraz  dymisja sekretarza Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (Włodzimierza Czarzastego), ponieważ wydaje się, że jest on dość mocno skompromitowany" - pytał Rokita w niedzielnej porannej audycji Radia Zet.

Według Józefa Oleksego (SLD) takie stawianie sprawy jest przedwczesne. "Czy pan nie uważa, że są to wyroki przed końcem pracy komisji" - powiedział były premier.

"Nie odpowiem na żadne z pytań, bo uważam, że po to komisja jest, żeby do końca wyświetlić nie tylko winę osób, ale żeby pokazać to  tło - do końca. Natomiast jeśli pan poseł Rokita w tym momencie i  w tej fazie formułuje - co by nie mówić - wyroki, to ja nie  miałbym pełnego uzasadnienia, które trzeba by wygłosić przy takiej sytuacji" - stwierdził Oleksy.

"Nowy rząd z udziałem Platformy Obywatelskiej?" - pytał Roman Giertych (LPR). W ocenie Giertycha rozwiązaniem problemu są nowe wybory "i załatwienie tego w sposób generalny, a nie tylko po to, żeby Platforma Obywatelska weszła do układu z SLD".

"Nie, nie, trzy razy nie" - odparł Dariusz Szymczycha z  Kancelarii Prezydenta. "To pytanie było polityczne" - dodał.

"Zobaczymy" - powiedział Janusz Wojciechowski, wicemarszałek Sejmu z PSL.

"Uważam, że takie zmiany są potrzebne. Uważam zresztą, że tak się skończy" - oświadczył Wiesław Walendziak, poseł PiS.

sg, pap