"Ten schemat jest bardzo uproszczony, my go nie akceptujemy i będziemy czynić wszystko, aby praktyka nie odzwierciedlała takiego uproszczonego sposobu widzenia świata" - oświadczył po zakończeniu szczytu przywódców państw członkowskich i kandydujących do Unii Europejskiej w Brukseli.
Przyznał, że w tej chwili Europa jest podzielona w sprawie Iraku, ale zwrócił uwagę, że różnice podejścia nie dotyczą konieczności rozbrojenia Iraku ani sytuacji po zakończeniu działań zbrojnych.
"Jestem optymistą, albowiem uważam, że prędzej czy później, a raczej prędzej, wszyscy Europejczycy spotkają się w tym samym miejscu, jeśli chodzi o ocenę tych wydarzeń i my uczynimy wszystko, co możliwe, aby tak się właśnie stało" - podkreślił Miller.
Zapytany, czy w zamian za bezwarunkowe poparcie USA rząd liczy na kontrakty w czasie odbudowy Iraku, towarzyszący premierowi minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że chciałby uniknąć "fałszywego wrażenia", że motywacją były "działania o charakterze komercyjnym".
Ale przyznał, że "uwzględniając polskie doświadczenie, gdy chodzi o rozmaite inwestycje w Iraku, mamy określony potencjał, który gotowi jesteśmy zaproponować, kiedy przyjdzie czas realizacji programów odbudowy Iraku".
les, pap