Poseł PiS: rząd boi się patriotyzmu. Dla tej władzy będziemy faszystami

Poseł PiS: rząd boi się patriotyzmu. Dla tej władzy będziemy faszystami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marsz Niepodległości w 2011 roku (fot. Jakub Czermiński) 
- Gdy minister Bartłomiej Sienkiewicz mówi: "Idziemy po was", to ma na myśli nie lewactwo, ale narodowców, patriotów i kibiców, dla których ma jedno określenie: faszyści. Dla tej władzy niebawem wszyscy będziemy faszystami - mówi poseł PiS Artur Górski w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".
Górski zapowiada, że - jego zdaniem - 11 listopada, gdy ulicami Warszawy będzie przechodził Marsz Niepodległości, rząd będzie "świadomie dążył do prowokacji i konfrontacji, by przekreślić (...) wielką ideę (Marszu Niepodległości)". - Władza boi się ludzkiej spontaniczności i patriotyzmu Polaków - podkreśla polityk.

Według posła PiS "koronnym dowodem na to, że władza szykuje się do wielkiej rozróby 11 listopada" jest fakt, że tego dnia w stolicy rozpocznie się szczyt klimatyczny ONZ, w związku z którym w Warszawie pojawią się "anarchiści, antyglobaliści i wszelkie lewactwo z całej Europy". - To będzie prawdziwa bomba, pod którą lont będzie łatwo zapalić. I władza nie będzie musiała się specjalnie starać, by napuścić lewaków na polskich patriotów. A potem już będzie mogła tylko pałować i zamykać, jak w PRL - zapowiada Górski.

arb, "Nasz Dziennik"