50 członków Wyższej i Niższej izby w Parlamencie brytyjskim podpisało list do Donalda Tuska, w którym nakłania Polskę do rekompensaty na rzecz żydowskich rodzin, które utraciły swoje nieruchomości podczas niemieckiej, a następnie rosyjskiej okupacji w czasie II wojny światowej.
W tym roku Wielka Brytania przewodniczy Międzynarodowemu Sojuszowi na rzecz Pamięci o Holokauście (IHRA) i ma nadzieję, że rząd brytyjski wywrze presję na Polskę i inne kraje, by nie zwlekały dłużej z tą sprawą.
"Polska jest zobowiązana wobec ostatnich osób, które przeżyły Holokaust, wobec ich spadkobierców i innych ofiar, do rekompensaty za ich własność, zagrabioną podczas okupacji nazistowskiej i znacjonalizowaną później przez reżim komunistyczny" - czytamy w liście do polskiego premiera.
Sygnatariusze, do których zaliczył się były komisarz europejski ds. handlu minister Lord Mandelson (laburzysta), argumentują, że "Polska niestety wyróżnia się na tle innych krajów z podobnym problemem niedopatrzeniami i nie bierze odpowiedzialności za ofiary".
"Polska to jedyny członek Unii Europejskiej i jedyny główny kraj w byłym bloku sowieckim bez regulacji prawnych dotyczących rekompensat za mienie odebrane przez nazistów i znacjonalizowane przez rząd komunistów" piszą dalej Brytyjczycy.
Według polityków, kolejne rządy w Polsce obiecywały rozliczenie się z kwestią niesprawiedliwie odebranych dóbr i ich kompensacją od czasu upadku żelaznej kurtyny i zapoczątkowały tę działalność powołaniem Polskiego Związku Ziemiańskiego, który pomaga odzyskać potomkom polskiej szlachty majątki zagrabione podczas PRL.
W kwietniu 2011 r. Bronisław Komorowski stwierdził, że brak takiej ustawy to "hańba dla Polski" i jeśli tylko odpowiednie regulacje wpłyną, nie zawaha się ich podpisać.
Był to komentarz po tym, jak Tusk ogłosił wstrzymanie prac nad tymi regulacjami z powodu "globalnego kryzysu ekonomicznego".
Ocenia się, że w Holokauście zamordowano 90 proc. polskich przedwojennych Żydów, co stanowi ok. 3 mln osób. W okresie Polski Ludowej wprowadzono nacjonalizację wszystkich opuszczonych majątków powyżej 50 hektarów.
DK, The News
"Polska jest zobowiązana wobec ostatnich osób, które przeżyły Holokaust, wobec ich spadkobierców i innych ofiar, do rekompensaty za ich własność, zagrabioną podczas okupacji nazistowskiej i znacjonalizowaną później przez reżim komunistyczny" - czytamy w liście do polskiego premiera.
Sygnatariusze, do których zaliczył się były komisarz europejski ds. handlu minister Lord Mandelson (laburzysta), argumentują, że "Polska niestety wyróżnia się na tle innych krajów z podobnym problemem niedopatrzeniami i nie bierze odpowiedzialności za ofiary".
"Polska to jedyny członek Unii Europejskiej i jedyny główny kraj w byłym bloku sowieckim bez regulacji prawnych dotyczących rekompensat za mienie odebrane przez nazistów i znacjonalizowane przez rząd komunistów" piszą dalej Brytyjczycy.
Według polityków, kolejne rządy w Polsce obiecywały rozliczenie się z kwestią niesprawiedliwie odebranych dóbr i ich kompensacją od czasu upadku żelaznej kurtyny i zapoczątkowały tę działalność powołaniem Polskiego Związku Ziemiańskiego, który pomaga odzyskać potomkom polskiej szlachty majątki zagrabione podczas PRL.
W kwietniu 2011 r. Bronisław Komorowski stwierdził, że brak takiej ustawy to "hańba dla Polski" i jeśli tylko odpowiednie regulacje wpłyną, nie zawaha się ich podpisać.
Był to komentarz po tym, jak Tusk ogłosił wstrzymanie prac nad tymi regulacjami z powodu "globalnego kryzysu ekonomicznego".
Ocenia się, że w Holokauście zamordowano 90 proc. polskich przedwojennych Żydów, co stanowi ok. 3 mln osób. W okresie Polski Ludowej wprowadzono nacjonalizację wszystkich opuszczonych majątków powyżej 50 hektarów.
DK, The News