"Antoni, Antoni i jeszcze raz Antoni". Prezes PiS dziękuje Macierewiczowi

"Antoni, Antoni i jeszcze raz Antoni". Prezes PiS dziękuje Macierewiczowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości w swoim drugim przemówieniu na Krakowskim Przedmieściu w czwartą rocznicę katastrofy smoleńskiej skupił się na podziękowaniach dla rożnych środowisk, które jego zdaniem przyczyniły się do tego, że "Polska nie zapomniała” o "tragedii sprzed 4 lat”.
-Dziękuję, to słowo będę powtarzał, bo cztery lata po tragedii jest komu dziękować. Niedługo po tragicznych dniach kwietnia padły z ust kogoś bardzo bardzo wonnego słowa: "emocje opadną". Liczono na to, że Polska zapomni. Nie zapomniała. Kiedy patrzę na te tłumy, wiem po raz kolejny, można powiedzieć przekonuję się, że nie zapomniała, ale nie zapomniała dzięki wysiłkowi, dzięki pracy, dzięki determinacji, dzięki odwadze wielu ludzi i instytucji – powiedział Kaczyński i jako pierwszych wymienił tzw. obrońców krzyża.

Następnie Kaczyński podziękował Antoniemu Macierewiczowi za jego pracę w parlamentarnym zespole ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. - Nie byłoby tego, gdyby nie nie on. Antoni, Antoni i jeszcze raz Antoni – mówił Kaczyński.

Następnie podziękował "Gazecie Polskiej”, Telewizji Trwam, Radiu Maryja oraz ojcu dyrektorowi. Kaczyński wyraził również wdzięczność wobec naukowców organizujących tzw. konferencję smoleńską oraz tym zaangażowanym w organizację obchodów miesięcznic i rocznic.

Prezes PiS zaznaczył także, że wyjaśnienie katastrofy jest "sprawą polskiego narodu”, a w "ostatecznym rozrachunku także sprawa polskiej niepodległości”. - Żaden godny naród, żadne państwo zasługujące na miano państwa niepodległego nie może pozwolić się traktować tak jak była i jest traktowana Polska w tej sprawie. To jest sprawa naszej godności, naszej pozycji na międzynarodowej arenie, to jest sprawa naszej przyszłości. Tak przyszłości obecnych pokoleń i tych którzy dzisiaj są dziećmi i tych którzy dopiero przyjdą na świat - podkreślił Kaczyński.