Omilanowska: Nie będziemy już inwestowali w wielkie gmachy

Omilanowska: Nie będziemy już inwestowali w wielkie gmachy

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Nie będziemy już inwestowali w wielkie nowe gmachy, bo wygląda na to, że nie uzyskamy ze strony Unii Europejskiej zgody na takie inwestycje -  powiedziała w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce Małgorzata Omilanowska.
Jak podkreśliła minister kultury, należy przygotować całe środowisko kultury w Polsce do właściwego wykorzystywania środków unijnych. Jej zdaniem środki publiczne powinny przede wszystkim służyć poszerzaniu dostępu do kultury dla ludzi o niższych dochodach.

- Spowodować żeby muzea, teatry, opery i wszystko to, co jest w gestii ministra kultury, a więc zależy od środków publicznych, którymi dysponuje rząd, było szerzej dostępne niż do tej pory - mówiła Małgorzata Omilanowska.

W opinii nowej minister kultury, część procesów, które rozpoczął Bogdan Zdrojewski, zmieniły już oblicze wielu instytucji kultury - Należy tylko dbać żeby nie zanikły i żeby się rozwijały. Muzea dla dzieci, lekcje edukacyjne dla szkół, teatry z ofertami porannymi, filharmonia ze specjalnymi projektami dla młodzieży i dzieci. Także projekty senioralne - dodała Omilanowska.

Zdaniem Małgorzaty Omilanowskiej problemem jest dostępność do wydarzeń kulturalnych. - To, co mnie najbardziej martwi, to drogie bilety wstępu. [...] Środki publiczne powinny być przede wszystkim kierowane na to, aby te dzieciaki mogły zwiedzić Wawel, pójść do teatru, zobaczyć raz w życiu spektakl operowy, niekoniecznie za 200 złotych za bilet - mówiła w radiowej Jedynce.

Jednakże jak sama stwierdziła, sytuacja jest lekko patowa. W opinii minister kultury bez wsparcia ze środków publicznych nie nakłoni ona dyrektorów placówek kulturalnych do obniżenia cen biletów. Po prostu bez dodatkowych funduszy od Państwa, nie zdecydują się oni na zmniejszenia cen za bilety.

Polskie Radio