"Wredna chmura, która igra sobie z pilotami". Chaos w Pyrzowicach

"Wredna chmura, która igra sobie z pilotami". Chaos w Pyrzowicach

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Wredna chmura, która igra sobie z pilotami". Chaos w Pyrzowicach (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Pasażerowie, którzy liczyli na sprawny przelot z lotniska w Katowicach-Pyrzowicach, są rozczarowani. Samoloty do Faro, Doncaster, Burgas, Dortmundu i na Rodos odlecą z innych lotnisk, natomiast osoby lecące do Maroka muszą uzbroić się w cierpliwość w Katowicach. Lądować nie mogą samoloty z Tunezji, Gruzji i Izraela. Wszystko z powodu... nisko wiszących chmur, która od wczoraj paraliżuje prace portu lotniczego.
Chaos z powodu mgły panuje na lotnisku w Katowicach od wczoraj. Problem mógł dotknąć setek pasażerów. Nie pociesza również Cezary Orzech, rzecznik lotniska. Według jego informacji mgła utrzyma się do godziny 10., a widzialność o 6.30 sięgała 1200 metrów.

Na razie z Krakowa wylecą pasażerowie do Burgas w Bułgarii i niemieckiego Dortmundu. Lot do Agadiru w Maroku jest opóźniony. "W powietrzu wiszą trzy samoloty pasażerskie: z Tunezji, Gruzji i Izraela. Przekierowane zostały kolejne samoloty: z Rodos, Faro i Doncaster" - mówił na antenie Orzech. Wyjaśnił, że w każdym z samolotów jest ok. 150 osób.

W poniedziałek aż dziewięć samolotów, które miały na pokładach ponad 1 500 osób, nie mogło lądować w Katowicach z powodu mgły. Pasażerowie lądowali w Warszawie, Krakowie i Ostrawie, skąd do punktu wyjścia wrócili w końcu autobusami.
Cezary Orzech mówił, że mgłę tworzy chmura stratus nebulousus. - Jest to bardzo wredna, warstwowa, mglista chmura, która igra sobie z pilotami - mówił rzecznik.

TVN Kontakt24