Kluzik-Rostkowska: Nie chcę wojny z nauczycielami

Kluzik-Rostkowska: Nie chcę wojny z nauczycielami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joanna Kluzik-Rostkowska (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Nie, nie wypowiadam wojny. Mamy wyjątkowo długi czas pomiędzy ostatnią lekcją w szkole 19 grudnia a powrotem do szkoły 7 stycznia i to jest ten czas, kiedy bardzo wielu rodziców pyta "co ja mam zrobić ze swoim dzieckiem, ponieważ ja ten okres urlopu, czy świąt mam znacznie krótszy" - mówi w RMF FM Joanna Kluzik-Rostkowska.
Minister edukacji narodowej napisała list otwarty do nauczycieli i rodziców, dotyczący wyjątkowo długiej w tym roku przerwy świątecznej. Wywołał on oburzenie nauczycieli. Sugerował bowiem, aby rodzice zgłaszali ministerstwu o przypadkach braku opieki nad dziećmi w czasie przerwy świątecznej.

- Nie chciałam przewrotu kopernikańskiego. Chciałam zwrócić uwagę, że czas przerwy świątecznej to nie jest czas urlopu nauczycieli - twierdzi Kluzik-Rostkowska.

Jak zaznacza minister edukacji narodowej "w opinii Związku Nauczycielstwa Polskiego najważniejsze jest inne zdanie".

- To zresztą potwierdza Solidarność - i tu jesteśmy zgodni, że to jest czas, że szkoła, kiedy jest taka potrzeba, powinna zapewnić opiekę dzieciom. Ja się z tego cieszę. I powiem tak: różnimy się tylko tym, że związki zawodowe mówią, że to jest tak oczywiste i one tę opiekę oferują, w związku z tym niepotrzebne są listy i przypominanie. Ja uznałam, że jednak dobrze będzie rodziców poinformować, że taka możliwość istnieje. I powiem tak: z postów i telefonów nauczycieli wnoszę, że powszechność opieki nie jest aż tak wielka, jak chciałyby tego związki zawodowe - mówi.

- Zarzucano mi, że chcę złamać pewną tradycję - tłumaczy Kluzik-Rostkowska - Ale żeby była jasność - nie wymagam tego, żeby nagle wszyscy nauczyciele spędzili 8 godzin dziennie w szkole, we wszystkich dniach, które nie są świętami. Apeluję tylko o to, żeby zrozumieć rodziców, szczególnie młodszych dzieci. Do pierwszej klasy poszły 6-latki. Nie wyobrażam sobie 6-latka zostawionego samego w domu. Z punktu widzenia rodziców to jest naprawdę poważny problem - dodaje.

pg, rmf24.pl