Strzelają do naszych (aktl.)

Strzelają do naszych (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska baza logistyczna w Karbali została ostrzelana z moździerza. - Nie było to coś, czego byśmy się nie spodziewali - skomentował szef MON Jerzy Szmajdziński.
Na bazę logistyczną na północy Karbali spadło 5 do 7 granatów z  moździerza; nikt nie poniósł szkody, nie było strat. Żołnierze udali się do schronu, Amerykanie wysłali patrole.

Dla nas to kolejny sygnał, że musimy być ostrożni, że musimy wzmacniać rozpoznanie, że musimy wzmacniać posterunki - dodał minister Szmajdziński.

Jego zdaniem był to "rutynowy ostrzał w wykonaniu jakiejś grupy terrorystycznej". "Można go ocenić jako ostrzał ostrzegawczy i sygnalizujący, że są ludzie gotowi do walki w imię ideałów Saddama Husajna" - ocenił minister.

Według innych nieoficjalnych informacji, w niedzielę w prowincji Wasit ostrzelano polski konwój jadący z Kuwejtu do irackiego obozu Al Kut, również wtedy nikomu nic się nie stało.

31 lipca pociski z moździerza spadły także na inny obóz - bazę logistyczną w Hilli, granaty spadły wtedy na obóz w Hilli, obok pustych budynków przygotowywanych dla żołnierzy kontyngentu węgierskiego. Mówiło się też, że kilka dni wcześniej z moździerza ostrzelano drugi obóz w Karbali.

rp, pap