"To nie jest błąd Tuska, Poroszenko nie miał pretensji"

"To nie jest błąd Tuska, Poroszenko nie miał pretensji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Petro Poroszenko (fot. president.gov.ua)
- To, że przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk nie zaprosił na szczyt UE prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki nie jest jego błędem. Liderów krajów trzecich zaprasza się bardzo rzadko – mówił wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski w programie "Jeden na Jeden" w TVN24. - To nie jest błąd Tuska, Poroszenko nie miał pretensji - dodał.
Jak dodał Trzaskowski, liderzy krajów trzecich są zapraszani, „wtedy, gdy jest podejmowana bardzo doniosła decyzja, typu zakończenie negocjacji nad układem stowarzyszeniowym”. Trzaskowski przekonywał również, że Poroszenko nie zabiegał o uczestnictwo w szczycie. - Widzieliśmy się wczoraj z Poroszenką i, z tego co wiem, nie zabiegał, żeby być na szczycie europejskim – podkreślał.

Trzaskowski stwierdził, że na szczycie nie zapadną żadne wiążące decyzje ws. Ukrainy i Rosji. - Jest to przygotowanie do podejmowania bardzo ważnych decyzji na kolejnych szczytach w przyszłym roku, ws. sankcji, o tym jak prowadzić politykę energetyczną - powiedział

W tym roku prezydent Ukrainy był uczestnikiem dwóch szczytów UE, jednak tym razem nie otrzymał zaproszenia od nowego szefa Rady Europejskiej. Według dyplomatów ukraiński prezydent został zaproszony na przedszczytowe spotkanie przywódców Europejskiej Partii Ludowej, jednak nie zdecydował się na przyjazd do Brukseli.

pg, tvn24