Skracają baseny, by... oszczędzić na etatach ratowników

Skracają baseny, by... oszczędzić na etatach ratowników

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc)
Zarządcy pływalni skracają długość basenów, żeby zaoszczędzić na etatach ratowników. W Krakowie już doszło do tragedii - pisze "Gazeta Wyborcza".
Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych z 2012 roku, na basenach o długości poniżej 25 metrów, wystarczy jeden ratownik. Baseny skracają zwykle gminy, które chcą zaoszczędzić na etatach ratowników.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza" w Krakowie na basenie mierzącym poniżej 25 metrów doszło ostatnio do tragedii. Basenu klubu Korona Kraków pilnowała jedna ratowniczka. Młody mężczyzna ćwiczący nurkowanie w pewnym momencie nie wypłynął na powierzchnię. Nie udało się go uratować.

"Gazeta Wyborcza"