Kowal: Ustawa o UPA nie była "policzkiem" dla Polski

Kowal: Ustawa o UPA nie była "policzkiem" dla Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal (fot. mat. prasowe)
Były eurodeputowany Polski Razem Paweł Kowal na antenie TVN24 ocenił, że ustawa przyjęta przez ukraiński parlament, która uznaje m.in. członków OUN i UPA za"bojowników o wolność Ukrainy” oraz zakazuje krytyki celowości ich działań, w dniu wizyty Bronisława Komorowskiego w Kijowie nie była "policzkiem dla Polski”.
- Jestem pewien, że dzisiejszy powrót do czczenia UPA na Ukrainie nie ma w intencji obrażania Polaków - powiedział Kowal, dodając, że nasz kraj nigdy w historii "nie miał tak dobrej reputacji na Ukrainie". - To część akcji dekomunizacyjnej na Ukrainie. To część tej samej akcji, która oznaczała niszczenie pomników Lenina. To część otwierania archiwów, lustracji. Dla każdego Ukraińca UPA jest tą organizacją, która najlepiej wyraża postawę antybolszewicką - powiedział Kowal.

Zastrzegł jednocześnie, że Polska powinna pilnować, nawet jeśli to nie jest w nią wymierzone, aby nie dochodziło do gloryfikacji UPA. - Ukraina pod portretem Bandery nie wjedzie do Unii Europejskiej - zaznaczył Kowal.

Projekt Jurija Szuchewicza

271 deputowanych do Werchownej Rady 9 kwietnia poparło projekt ustawy wniesiony przez syna komendanta UPA Romana Szuchewicza, Jurija Szuchewicza. Projekt zakłada uznanie wszystkich członków organizacji paramilitarnych walczących o niepodległość Ukrainy w XX wieku za "bojowników o wolność i niezależność Ukrainy”. W kategorii tej mieszczą się m.in. OUN, UPA, Sicz Karpacka, Ukraińska Główna Rada Wyzwoleńcza oraz wiele innych organizacji. W ustawie stwierdzono, iż "państwo uznaje, że bojownicy o wolność w XX wieku odegrali główną rolę w odrodzeniu ukraińskiej państwowości, proklamowanej 24 sierpnia roku 1991”. Nowe prawo dopuszcza także ukaranie każdej osoby, która lekceważyłaby weteranów czy negowała celowość ich walki.

Zakaz promowania komunizmu i nazizmu, usuwanie Leninów

Kolejna z przyjętych ustaw zakazała propagowania komunizmu i nazizmu, w tym także symboli obu totalitarnych systemów. Zakłada ona również zmianę, w ciągu trzech miesięcy od wejścia w życie, wszystkich nazw ulic, skwerów i budynków użyteczności publicznej, w których pojawia się nawiązanie do czasów sowieckich. Zlikwidowane mają być także wszystkie pomniki Lenina, sierpy, młoty i gwiazdy.

Oprócz tego Rada Najwyższa otworzyła archiwa wszystkich organów śledczych ZSRR, od 1917 do 1991 roku. Mają one zostać odtajnione i przekazane Instytutowi Pamięci Narodowej.

Koniec z "Wielką wojną ojczyźnianą"

Zmieniono także nazwę oraz obchodów zakończenia wojny. 8 maja na Ukrainie  obchodzony będzie "Dzień pamięci i pojednania na cześć wszystkich ofiar II wojny światowej”. 9 maja z kolei "Dzień zwycięstwa nad nazizmem w II wojnie światowej”. Ustawa przewiduje także rezygnację z sowieckiego sformułowania "Wielka wojna ojczyźniana” na rzecz "II wojny światowej".

UPA i OUN

Decyzja o upamiętnianiu członków UPA i OUN jest dla Polaków kontrowersyjna, ponieważ Ukraińska Powstańcza Armia była zbrojnym ramieniem jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. UPA jest odpowiedzialna za czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, które trwały od 1943 r. W trakcie rozpoczętej w 1943 roku na Wołyniu czystki etnicznej, prowadzonej przez oddziały UPA i miejscowych chłopów, zginęło od 30 do 60 tysięcy Polaków. Ukraińcy mówią o 10-12, a nawet 20 tysiącach swoich ofiar. Celem akcji było zmuszenie do ucieczki wszystkich Polaków z Wołynia. Działania zbrojne Ukraińcy podjęli po tym, gdy Polacy odmówili opuszczenia tych terenów.

Stepan Bandera

Przywódcą jednej z frakcji OUN był Stepan Bandera. Jako działacz, a potem przywódca ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego w międzywojennej Polsce, Bandera był organizatorem akcji terrorystycznych przeciwko państwu polskiemu i ZSRR, m.in. zamachów w 1933 roku na konsulat radziecki we Lwowie oraz w 1934 roku na ministra spraw wewnętrznych II RP Bronisława Pierackiego. Za zamach na Pierackiego został skazany na karę śmierci, zamienioną następnie na dożywocie. Uwolniony został po upadku II Rzeczypospolitej. 30 czerwca 1941 roku Bandera ogłosił we Lwowie powstanie niepodległego państwa ukraińskiego, za co w lipcu 1941 był aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie w Sachsenhausen. Przebywał tam do września 1944 r. Po II wojnie światowej Bandera zamieszkał w Monachium pod przybranym nazwiskiem Stefan Popiel. Zginął w październiku 1959 roku zamordowany przez agenta KGB Bohdana Staszyńskiego.