Miller o Napieralskim: Tacy dezerterzy byli ścinani

Miller o Napieralskim: Tacy dezerterzy byli ścinani

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller na antenie TVN24 odniósł się do pojawiających się teorii, iż w związku z wynikiem Magdaleny Ogórek w wyborach prezydenckich powinien podać się do dymisji. Jednym z tych, którzy powiedzieli to wprost był zawieszony w prawach członka ugrupowania były lider partii Grzegorz Napieralski.
Napieralski ocenił, że lewica powinna być zbudowana na nowo, ale nie ma w niej miejsca dla Leszka Millera. Lider SLD odparł, że   nikt nie będzie narzucał SLD rozwiązań personalnych ani systemowych. - Grzegorz Napieralski też nie będzie decydował o tym, jakie będą moje dalsze losy - mówił Miller. Stwierdził, że w dawnych czasach "tacy dezerterzy byli ścinani".

"Partia polityczna znaczy tyle, ile ma mandatów w Sejmie i Senacie"

- Partia polityczna znaczy tyle, ile ma mandatów w Sejmie i Senacie – zaznaczył szef SLD i dodał, iż kierownictwo partii może zmienić się po wyborach parlamentarnych. - Wszystko jest w rękach moich koleżanek i kolegów – zaznaczył, mówiąc o członkach zarządu partii. To właśnie kierownictwo ugrupowania zdecyduje o ewentualnej zmianie.

Sondażowe wyniki

Wstępne wyniki wyborów, uzyskane poprzez przeprowadzenie sondaży exit poll  przez firmę IPSOS dla TVN24, TVP oraz Polsat News pokazywało, iż największe poparcie uzyskał  Andrzej Duda - 34,8. Drugi na podium uplasował się Bronisław Komorowski - 32,2. Ci dwaj kandydaci niemal na pewno spotkają się w drugiej turze. Trzecie miejsce w tegorocznych wyborach prezydenckich przypadło Pawłowi Kukizowi - 20,3. Żaden z pozostałych kandydatów nie przekroczył 5 proc. (Janusz Korwin-Mikke - 4,4 proc., Magdalena Ogórek - 2,4 proc.Adam Jarubas - 1,6 proc., Janusz Palikot - 1,5 proc., Grzegorz Braun - 1,1 proc., Marian Kowalski - 0,8 proc., Jacek Wilk - 0,6 proc., Paweł Tanajno - 0,3 proc.). Frekwencja na wyborach wynosiła 49,4 proc.

Sondaż powstał na podstawie pracy tysiąca ankieterów obecnych w 500 specjalnie wybranych lokalach wyborczych. Łącznie przeprowadzono ok. 50 tys. ankiet. Błąd nie powinien być wyższy niż 2 p.p.

TVN24.pl, Wprost.pl