Kopacz o taśmach: Czekam na wypowiedź Wojtunika

Kopacz o taśmach: Czekam na wypowiedź Wojtunika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Premier Ewa Kopacz skomentowała słowa szefa CBA, Pawła Wojtunika, na temat rzekomego podpalenia budki przy rosyjskiej ambasadzie ze zlecenia szefa MSW, Bartłomieja Sienkiewicza. - Paweł Wojtunik sam musi odpowiedzieć na pytanie, jaką miał wiedzę i dlaczego wygłosił takie a nie inne słowa - powiedziała po spotkaniu z działkowcami i przedstawicielami Polskiego Związku Działkowców. Dodała, że czeka na taką wypowiedź - podaje TVN 24.
Kopacz podkreśliła, że nie czytała rejestracji z taśm ujawnionych przez "Do Rzeczy". - Chciałabym, aby taśmy przestały być elementem gry politycznej - stwierdziła. - Nie mogą pojawiać się i znikać w zależności od tego, na jakim etapie kampanii jesteśmy. Bardzo bym chciała, żeby prokuratura sprawnie uporała się z tym problemem i oznajmiła wszystkim, na czym polega cała sprawa nagrań, kto za tym stoi i kto jest winien. I niech poniesienie za to konsekwencje - dodała.

Rozmowa Wojtunika z Bieńkowską

Tygodnik "Do Rzeczy" w wydaniu z 18 maja opublikował stenogramy z rozmowy szefa CBA Pawła Wojtunika z Elżbietą Bieńkowską ówczesną minister infrastruktury i rozwoju jaka odbyła się w restauracji "Sowa i Przyjaciele" w 2014 r. 19 maja upublicznione zostało nagranie rozmowy.

W opublikowanej rozmowie padają mocne słowa o niektórych politykach. O Janie Burym Paweł Wojtunik mówi per "sk*****", a o Januszu Piechocińskim "debil". Pojawia się również sugestia Wojtunika, jakoby podpalenie budki przed ambasadą rosyjską zlecił były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. - Widzisz, ale facet nauczył ich, że on dzwoni i on im rozkazuje. I tak samo poszli, spalili budkę pod ambasadą, bo minister osobiście wymyślił taką… wiesz z takiego... - mówi Wojtunik.

Bieńkowska i Wojtunik rozmawiali również o sytuacji w górnictwie. - Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło - mówiła Bieńkowska.

Podpalenie budki podczas Marszu Niepodległości w 2013 r.

Marsz Niepodległości został, na wniosek policji, rozwiązany ok. godziny 17 po tym jak część uczestników demonstracji starła się z policjantami. W czasie Marszu Niepodległości doszło też do ataku na squat przy ulicy księdza Skorupki, petardami i racami obrzucono gmach ambasady Federacji Rosyjskiej, przed ambasadą tą została też podpalona budka strażnika. Nieznani sprawcy podpalili tęczę znajdującą się na pl. Zbawiciela.

Afera podsłuchowa

Tygodnik "Wprost" opublikował stenogramy i nagrania rozmów szefa MSW, prezesa Banku Centralnego, byłego ministra transportu oraz Jana Vincenta-Rostowskiego z Radosławem Sikorskim. Do redakcji "Wprost" docierały też wiadomości o kolejnych taśmach. Nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, do którego doszło na początku czerwca. Do ostatniego dotarło "Do Rzeczy" w połowie maja 2015 r.

Po kilku miesiącach okazało się, że istnieje więcej nagrań. Kelnerzy Łukasz N. i Konrad L. powiedzieli prokuratorom, że istniało nagranie rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera i wiele innych. Oprócz tego, podczas śledztwa w tej sprawie wyszło na jaw, że podsłuchy mogły być zakładane również w dwóch innych warszawskich restauracjach: Ole i Lemongrass, w których wcześniej pracowali kelnerzy z afery podsłuchowej.


Teksty dotyczące afery taśmowej można znaleźć tu, tu lub tu.

TVN 24, "Do Rzeczy", Wprost.pl