Stonoga: Z Kukizem i Korwin-Mikkem ruszamy po parlament

Stonoga: Z Kukizem i Korwin-Mikkem ruszamy po parlament

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Stonoga (fot. Facebook)
"Jestem po rozmowach z Pawłem Kukizem i JKM (Januszem Korwin-Mikkem - red.) i w pełnej zgodzie ruszamy po parlament" – napisał Zbigniew Stonoga na Facebooku.
Stonoga o decyzji poinformował za pośrednictwem Facebooka. W zamieszczonym wideo mówił o odblokowaniu jego konta na Facebooku, a także zapowiedział, że będzie "obnażał nieuczciwość władzy".  - Będę nadal, ale bardziej zdecydowanie podejmował kroki obnażające nieuczciwość naszej władzy – powiedział Stonoga. – Posłuchajcie komuniści, posłuchajcie złodzieje z Wiejskiej. Nie liczcie że uda się wam mnie przestraszyć. Nie liczcie, że będzie taryfa ulgowa. Ja się Boga boję i swojej żony – dodał.

Po publikacji postu przez Stonogę, również na Facebooku głos cabral Paweł Kukiz. "Pytacie mnie na priv o wypowiedź Pana Stonogi.... Odpowiadam: rozmawiałem z Panem Stonogą może z 5 minut przez telefon. Nie składałem ŻADNYCH politycznych deklaracji. Jedyną moją obietnicą złożona Panu Stonodze była twierdząca odpowiedź na pytanie, które mi zadał: czy pomogę mu w przyszłości odnaleźć i ukarać morderców jego Matki. I to wszystko" - napisał Paweł Kukiz.
Kim jest Stonoga?

Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.

Zbigniew Stonoga po usłyszeniu zarzutu i zastosowaniu wobec niego środków zapobiegawczych w postaci zakazu wyjazdu z kraju i odebrania paszportu, spotkał się z dziennikarzami. W wulgarnych słowach zwrócił się do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, by ten zajął się czym innym. "O***ol się ode mnie" - taki apel skierował do Seremeta Stonoga.

- Gdybyśmy nie zatrzymali Zbigniewa S., w nocy mogło dojść do publikacji kolejnych materiałów - mówił Nowak. Rzecznik prokuratury powiedział również, że Zbigniew Stonoga odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. We wtorek przeszukano dom Stonogi. Nowak dodał, że trwają przeszukania "w innych miejscach".

Stonoga będzie skarżył zatrzymanie, do którego nie musiało dojść. Według adwokata Krzysztofa Kitajgrodzkiego jego klient mógł być wezwany w zwykłym trybie. - Pan Stonoga nigdzie się nie wybierał i nigdzie się nie wybiera, nie ma zamiaru utrudniać postępowania. Był dostępny i można było to załatwić spokojnie, bez stosowania przemocy, czy czynności, które jak gdyby godzą bezpośrednio w jego wolność. To było niepotrzebne - powiedział. Kitajgrodzki nie widzi także powodów do prowadzenia czynności nocą i użycia kajdanek.

Zablokowana strona "Gazety Stonoga"

Nowak powiedział też, że prokuratura stara się "zablokować stronę, na której materiały były publikowane". Tak też się stało i strona "Gazety Stonoga" na Facebooku nie jest już aktywna.

"Na rozkaz złodziei z Wiejskiej zablokowano profil Gazety Stonoga, ale to nie przeszkodzi nam w walce o uczciwe i rzetelne dziennikarstwo ukazujące patologię obecnego obozu władzy" - napisał na Facebooku Stonoga. Redakcja Gazety już przeniosła się na nowy profil. "Poniżej nowy fanpage Gazety Stonoga - bardzo prosimy o masowe lajkowanie i udostępnianie, nas już rządowe warchoły nie powstrzymacie! Redakcja Gazety Stonoga" - pisze Stonoga.

Dwie godziny później, nowy profil "Gazety Stonoga" został zablokowany na Facebooku. "Kolejny raz zablokowano profil Gazety Stonoga!! Ktoś ewidentnie przestraszył się tych 40.000 polubień w 2 godziny" - napisał Zbigniew Stonoga. Przedsiębiorca uruchomił kolejny profil "Gazety Stonoga" na Facebooku.