Kierowca ciężarówki, który w środę spowodował w Czechach tragiczny wypadek, został aresztowany. Mężczyzna wjechał w pociąg pendolino na przejeździe kolejowym przy polsko-czeskiej granicy w miejscowości Studénky.
Sędzie z Nowego Jiczyna zdecydował dziś o areszcie dla polskiego kierowcy ciężarówki. Tłumaczył decyzję tym, że kierowca może zbiec z Polski. RMF FM poinformowało, iż wczoraj o areszt wnioskował zastępca komendanta policji morawskośląskiego, Radim Witta.
Dziś polski kierowca trafił do aresztu w Ostravie. Zarzuca się mu spowodowanie zagrożenia z niedbalstwa. Grozi mu od 2 do 10 lat więzienia.
Zginęły dwie osoby
Polski tir wjechał na przejazd na czerwonym świetle i utknął między szlabanami. Kierowca, kiedy zobaczył nadjeżdżający pociąg, wyskoczył z kabiny. Maszynista czeskiego pendolino nie zdążył wyhamować. Skład zatrzymał się ostatecznie dopiero po dwóch kilometrach. W wypadku śmierć poniosły dwie osoby, a ponad 20 zostało rannych. Pociąg pendolino, jechał z Bogumina do Franciszkowych Łaźni. Podróżowało nim 170 osób.
Dziś polski kierowca trafił do aresztu w Ostravie. Zarzuca się mu spowodowanie zagrożenia z niedbalstwa. Grozi mu od 2 do 10 lat więzienia.
Zginęły dwie osoby
Polski tir wjechał na przejazd na czerwonym świetle i utknął między szlabanami. Kierowca, kiedy zobaczył nadjeżdżający pociąg, wyskoczył z kabiny. Maszynista czeskiego pendolino nie zdążył wyhamować. Skład zatrzymał się ostatecznie dopiero po dwóch kilometrach. W wypadku śmierć poniosły dwie osoby, a ponad 20 zostało rannych. Pociąg pendolino, jechał z Bogumina do Franciszkowych Łaźni. Podróżowało nim 170 osób.