"Solidarność": KOD bezprawne wykorzystał naszą flagę

"Solidarność": KOD bezprawne wykorzystał naszą flagę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kijowski, Lech Wałęsa (fot.MIROSLAW PIESLAK/NEWSPIX.PL) Źródło:Newspix.pl
NSZZ "Solidarność" na swojej stronie internetowej opublikowało oświadczenie, w którym oskarża Komitet Obrony Demokracji o bezprawnie wykorzystanie flagi „Solidarności” podczas manifestacji „My Naród” i podczas konferencji po spotkaniu z Lechem Wałęsą. – To znak naszego Związku i podlega ochronie prawnej – napisali w liście do KOD-u związkowcy, wzywając Stowarzyszenie do przestrzegania prawa.

Znak Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” jest własnością naszego Związku i podlega ochronie prawnej. Jego potwierdzeniem jest nie tylko prawna ochrona zarejestrowana w Polsce, ale również międzynarodowa rejestracja własności intelektualnej w Urzędzie do spraw Harmonizacji Rynku Wewnętrznego w Alicante – czytamy w liście.

Solidarnościowcy twierdzą, że flaga została bezprawnie użyta dwa razy podczas akcji KOD. Przedstawiciele "Solidarności" zaznaczyli, że "to niedopuszczalne, by "stowarzyszenie walczące o demokrację, zarzucające obecnej władzy łamanie prawa, samo łamie prawo". Wezwali także do zaprzestania wykorzystywania znaków "Solidarności" do akcji KOD, grożąc uruchomieniem środków prawnych.

NSZZ "Solidarność" przypomniało, że zgody na wykorzystanie znaku "Solidarność” udziela wyłącznie Prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" na podstawie wniosku złożonego przez zainteresowaną osobę fizyczną lub prawną.

Manifestacje w Gdańsku i Warszawie

Manifestacja Komitetu Obrony Demokracji w Gdańsku rozpoczęła się w niedzielę o godz. 14. Na manifestacji KOD miał pojawić się sam Wałęsa, jednak jak powiedziała jego żona jest zmęczony po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, ale "jak będzie większa grupa to on na pewno przyjdzie". Danuta Wałęsa podkreśliła, że pojawiła się na marszu, by zaprotestować przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości i "małego człowieczka, który za nimi stoi". Jak wskazała, w trakcie stanu wojennego, gdy inni byli internowani, on siedział w domu.

Według danych Komendy Stołecznej Policji w marszu Komitetu Obrony Demokracji w obronie Lecha Wałęsy 27 lutego udział wzięło około 15 tys. osób. Z kolei wiceprezydent Warszawy poinformował na Twitterze, że było to „ponad 80 tyś ludzi”.

Gdy marsz „My, naród” wyruszał sprzed Stadionu PGE Narodowego wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak napisał na Twitterze, że bierze w nim udział „około 17 tys. uczestników”. Po godzinie 15 zamieścił kolejny wpis na portalu społecznościowym, w którym liczbę uczestników ocenił na 55 tysięcy osób z zastrzeżeniem, że uczestników „ciągle przybywa”.

NSZZ "Solidarność", Wprost.pl