Wymiana polskich przedstawicieli w Komisji Weneckiej. "Kończą się im kadencje"

Wymiana polskich przedstawicieli w Komisji Weneckiej. "Kończą się im kadencje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Witold Waszczykowski (fot. JAKUB NICIEJA/FOTONEWS / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Hanna Suchocka i Krzysztof Drzewicki kończą działalność w Komisji Weneckiej. Szef MSZ Witold Waszczykowski na antenie radiowej Trójki przekonywał, że nie zostali oni odwołani. – Po prostu skończyły się im kadencje – stwierdził.

Minister spraw zagranicznych przypomniał, że zgodnie z obowiązującymi w Komisji Weneckiej zasadami, jej członkowie nie mogą orzekać w sprawie własnych krajów.

Waszczykowski odniósł się również do dymisji premiera Arsenija Jaceniuka i zapewnił, że Polska jest nadal zainteresowana sytuacją na Ukrainie. – Zachowanie statusu niepodległej Ukrainy jest ważnym elementem naszego bezpieczeństwa – podkreślił. 

Szef MSZ dodał, że decyzje, które zapadły w ramach porozumień mińskich nadal nie weszły w życie. –Ciągle jest presja na obie strony, aby one zostały wprowadzone – mówił. Zaznaczył, że konflikt rosyjsko-ukraiński jest dla Polski bardzo niekorzystny.

Premier Ukrainy podał się do dymisji

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk podał się do dymisji. Swoją decyzję ogłosił w jednym z programów telewizyjnych oraz w mediach społecznościowych.

"Podjąłem decyzję o podaniu się do dymisji ze stanowiska premiera Ukrainy" - napisał Arsenij Jaceniuk na Twitterze. Poinformował również, że 12 kwietnia jego dymisja zostanie przedłożona parlamentowi. O swojej rezygnacji powiedział również w niedzielnym programie telewizyjnym. 

W połowie lutego złożono wniosek o wotum nieufności dla Jaceniuka. Za odwołaniem rządu głosowało wtedy tylko 194 z 450 deputowanych.

Poroszenko wzywał do dymisji

Przypomnijmy, że prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wzywał premiera Arsenija Jaceniuka w połowie lutego, by ten podał się do dymisji. Stwierdził, że premier stracił poparcie koalicji rządzącej. Jednocześnie dodał, że nie przewiduje rozpisania wcześniejszych wyborów.

– Rząd stracił zaufanie koalicji – powiedział prezydent w oświadczeniu. – Leczenie nie wystarczy, by przywrócić zaufanie. Trzeba uciec się do środków chirurgicznych – dodał. Zaznaczył, że jest to "oczywiste", że konieczne jest całkowite "zresetowanie" gabinetu.

Radiowa Trójka, Reuters, Wprost.pl