Abp Paetz weźmie udział w mszy? "Jestem u siebie"

Abp Paetz weźmie udział w mszy? "Jestem u siebie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Warsztaty medialne dla biskupów (fot.sxc.hu) 
Nie cichną kontrowersje wokół ewentualnego udziału arcybiskupa Juliusza Paetza w uroczystej mszy świętej z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski. Głos w tej sprawie zabrał sam zainteresowany oraz prymas Polski.

Arcybiskup Juliusz Paetz w rozmowie z reporterem stacji TVN24 powiedział, że nie widzi przeciwwskazań do swojego udziału w uroczystej koncelebrze, w dodatku "nie jako gość", ponieważ "jest u siebie". Wszystkie osoby, którym decyzja taka jest nie w smak, odesłał do papieża Franciszka.

O komentarz do sprawy poproszony został również prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak. Hierarcha przypomniał, że na abpa Paetza nie został nałożony zakaz uczestnictwa w koncelebrze, a ponadto zaproszenie zostało wysłane przez "prezydium Konferencji Episkopatu Polski" do "wszystkich biskupów polskich, czynnych i emerytów, więc jest to szerokie zaproszenie z okazji jubileuszu".

O sprawie pisał także portal e-poznan.pl, który uzyskał komentarz rzecznika poznańskiej kurii księdza Macieja Szczepaniaka, który wskazał, iż specjalną mszę, w której udział weźmie m.in. prezydent Andrzej Duda oraz przedstawiciele parlamentu, koncelebrować będą "nuncjusz apostolski Celestino Migliore, kardynałowie Stanisław Dziwisz, Kazimierz Nycz, Zenon Grocholewski i Henryk Gulbinowicz, przedstawiciele episkopatów Europy, wszyscy polscy biskupi diecezjalni, biskupi pomocniczy i seniorzy, kapłani kapituły metropolitalnej".

Arcybiskup Juliusz Paetz, mimo że w 2002 roku został odwołany z pełnionej funkcji zachował tytuł biskupa seniora, co może stanowić przesłankę do tego, iż będzie on koncelebrował uroczystą mszę. W 2002 roku  "Rzeczpospolita" w tekście "Grzech w Pałacu Arcybiskupim" napisała, że abp Paetz molestował seksualnie kleryków i księży. Według dziennika, o skłonnościach homoseksualnych hierarchy wiadomo było wtedy od co najmniej dwóch lat. Metropolita ustąpił ze stanowiska, ale pozostał w Poznaniu jako biskup senior. Nigdy nie potwierdził stawianych mu zarzutów. Żaden z rzekomo pokrzywdzonych kleryków nie złożył zawiadomienia w sprawie molestowania, więc sprawa nie była badana też przez prokuraturę.

TVN24.pl, Polsat News, E-poznan.pl