Znów bomba z komórki

Znów bomba z komórki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwunastolatek z Zambrowa autor fałszywego alarmu bombowego w swojej szkole podstawowej, odpowie przed sądem dla nieletnich - złapano go bo dzwonił z komórki.
Policja chce też, by jego rodziców obciążono kosztami akcji.

Autora alarmu udało się zidentyfikować dzięki telefonowi komórkowemu, którego używał - poinformował komisarz Adam Fabian z komendy powiatowej policji w Zambrowie.

Dyżurny, który odebrał anonimowy telefon o rzekomym podłożeniu bomby w jednej z zambrowskich podstawówek, uznał sygnał za poważny, mimo iż dzwoniący miał dziecinny głos.

Policjanci powiadomili dyrektorkę szkoły, a ta zarządziła ewakuację blisko pięciuset uczniów i nauczycieli. Pirotechnicy przeszukali budynek i żadnych podejrzanych pakunków nie znaleźli. Akcja policjantów, strażaków i pogotowia kosztowała blisko dziesięć tysięcy złotych.

Policja bez problemu namierzyła sprawcę alarmu. Okazał się nim 12-letni uczeń, szóstoklasista w tej szkole. Dzwonił z telefonu komórkowego, który dostał od rodziców.

Jak powiedział komisarz Fabian, chłopiec odpowie za swoje postępowanie przed sądem dla nieletnich.

sg, pap

Czytaj też: Bomba sms-em