Wałęsa doniósł na Radio Maryja (aktl.)

Wałęsa doniósł na Radio Maryja (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa złożył w prokuraturze doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Radio Maryja. Sprawa ma związek z zarzutami formułowanymi na antenie tego radia o jego rzekomej współpracy z SB.
"To jeszcze nie jest żadna sprawa, to jest próba odpowiedzi na pewne tematy; czy Radio Maryja kłamie, naciąga i oszukuje, czy ja kłamię" - powiedział w poniedziałek PAP b. prezydent.

Wałęsa złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez radio w ub. tygodniu podczas przesłuchania, związanego z postępowaniem sprawdzającym prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Prowadzone jest ono od marca w związku z pismem Wałęsy do ministra sprawiedliwości, w którym b. prezydent domagał się wszczęcia dochodzenia, mającego wyjaśnić m.in. "możliwość" jego współpracy z  Służbą Bezpieczeństwa PRL. Na razie nie podjęto decyzji o  wszczęciu śledztwa.

Jak wyjaśnił PAP b. prezydent, doniesienie na Radio Maryja zostało złożone, by "dopełnić formalności", związanych z wysłanym wcześniej listem do ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa.

B. prezydent skierował pismo do ministra sprawiedliwości po  lutowej audycji w Radiu Maryja, w której zarzucano mu współpracę z  SB.

"W związku z gorszącym publicznym napadem kłamstw, pomówień i  oskarżeń oraz insynuacji podważających największe i najmądrzejsze polskie zwycięstwo Solidarnego Narodu i na mnie - jako byłego przewodniczącego NSZZ +Solidarność+ i byłego prezydenta - przez środowisko pana Tadeusza Rydzyka (nie ojca T. Rydzyka, tu nie  wnoszę żadnych zastrzeżeń, a nawet podziwiam) proszę o wszczęcie dochodzenia, przesłuchanie świadków" - napisał wówczas Wałęsa.

Uzasadnił, że dochodzenie jest konieczne, aby "jednoznacznie wykazać opinii publicznej całego świata prawdę o tych wydarzeniach i zachowaniach". Chce, by "na bazie zeznań świadków, dokumentów" wyjaśniono, czy była "możliwość jego współpracy z SB do roku 1976" i od 1977 do 1995 roku.

B. prezydent chce też "udowodnienia, że przy okrągłym stole, ani w innym czasie nie było żadnych tajnych porozumień i umów" i że "nie prowadził on żadnych rozmów z ówczesnymi władzami bez udziału duchowieństwa".

Wałęsa napisał też, że wobec niego "przeciwnik dążył do tego, by odebrać mu zaufanie i odwrócić od niego przyjaciół i druhów walki". "Rozpuszczano kłamstwa o rzekomej współpracy, o tym, że nie przeskoczyłem muru, że przywiozła mnie motorówka Marynarki Wojennej, co opowiada A. Walentynowicz. Przeciwnik podrabiał dokumenty o rzekomej agenturalnej działalności, co opowiada ostatnio K. Wyszkowski - wszystko to w audycjach Radia Maryja" - napisał Wałęsa.

"Nie mówi się zaś o fałszywych i podrobionych dokumentach wysłanych przez nasze władze w 1982 r. do Komitetu Noblowskiego, co opóźniło o rok przyznanie mi Pokojowej Nagrody Nobla" - dodał były prezydent. Chce, by także ta kwestia została wyjaśniona podczas dochodzenia.

Wałęsa otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla w 1983 roku. Nagrodę odebrała w Oslo żona Wałęsy, Danuta, bo on sam obawiał się, że nie zostanie wpuszczony z powrotem do kraju.

Szef pionu śledczego IPN prof. Witold Kulesza poinformował w  marcu PAP, że badana jest sprawa fałszowania przez SB dokumentów zniesławiających Wałęsę.

Wałęsa w marcu złożył w gdańskim oddziale IPN wniosek o  udostępnienie mu jego teczki. Zaznaczył, że robi to, aby  udowodnić, że poglądy, głoszone na antenie Radia Maryja na temat jego agenturalności są nieprawdą. Także w marcu Wałęsa w liście do  dyrektora Radia Maryja o. Tadeusza Rydzyka napisał: "Wybaczam moim winowajcom, wśród nich Ojcu Tadeuszowi Rydzykowi i jego współpracownikom".

W 2000 r. Sąd Lustracyjny oczyścił Wałęsę z zarzutu agenturalności.

ss, pap