Wałęsa apeluje o ujawnienie prawdy

Wałęsa apeluje o ujawnienie prawdy

Dodano:   /  Zmieniono: 
B. prezydent Lech Wałęsa wezwał decydentów z czasów PRL "z panem generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele" do ujawniania prawdy o tamtych czasach i mechanizmach walki z ludźmi pragnącymi wolności i uczciwości.
Zaznaczył, że we wtorek uroczyście obchodzimy dwa bardzo ważne święta: dzień Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i 214. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja.

Przypomniał też o innej ważnej rocznicy: 52 lata temu rozpoczęła nadawanie sekcja polska Radia Wolna Europa, "z naszym wielkim Rodakiem, Janem Nowakiem Jeziorańskim, na czele". (3 maja 1952 roku w siedzibie RWE w Monachium Nowak Jeziorański poprowadził pierwszą audycję w języku polskim. Później został dyrektorem sekcji polskiej RWE, sprawował tę funkcję do 1976 r. - PAP)

Jak dodał Wałęsa, RWE było dla Polaków źródłem "prawdy o kraju, o  komunistycznych zbrodniach i przestępczych działaniach ówczesnego systemu".

Przypomniał, że wielokrotnie legendarny Kurier z Warszawy "zapobiegał cywilnej śmierci ludzi opozycji, demaskując fałszywki i ujawniając prawdziwy obraz rzeczywistości, zadając kłam misternie tkanym intrygom".

B. prezydent podkreślił, że obecnie żyjemy w wolnej Polsce, kraju demokratycznym i niepodległym, "dawnym oprawcom przebaczyliśmy i  wspólnie rozpoczęliśmy budowę przyszłości Ojczyzny". "Jednak nasiona zła, rzucane przez lata komunistycznego ucisku, wciąż kiełkują i rozkwitają w medialnym szumie" - zaznaczył.

Jak napisał, uczciwi ludzie nadal muszą publicznie udowadniać, że  byli i są ofiarami służb bezpieczeństwa.

"Muszą odpowiadać na poniżające i uwłaczające ludzkiej godności ataki politycznych hien, żerujących na najpodlejszych uczuciach, w  oparciu o haniebne plotki, +teczki+ i anonimowe fałszywki" - dodał.

"I dlatego - podkreślił - wobec nasilenia się takich postaw, wobec prób skierowania kampanii wyborczej na tory prowadzące w  kierunku Fałszu i Nienawiści, głośno muszę powiedzieć: non possumus!"

Wałęsa przypomniał fałszywki produkowane przez komunistyczną bezpiekę na jego szkodę.

"W publicznych mediach emitowano sfabrykowaną i szkalującą mnie rzekomą rozmowę z moim bratem, teczki pełne oszczerstw podrzucano moim współpracownikom, wysyłano je do osób i instytucji wspierających +Solidarność+, próbowano zdyskredytować mnie w  oczach światowej opinii publicznej, chociażby poprzez dezinformowanie Komitetu Noblowskiego" - wyliczał.

Podkreślił, że publicznie musiał przejść upokarzający proces lustracji. "Natomiast autorzy fałszywek i akcji wymierzanych we  mnie, pozostali anonimowi i bezkarni" - zaznaczył.

B. prezydent napisał, że nie chce rewanżu i nie żąda odszkodowań. "Chcę jednak Prawdy. Historycznej, ludzkiej i politycznej. Prawdy, która na zawsze utnie wszelkie chore teorie spiskowe i nikczemne szkalowanie niewinnych" - oświadczył.

Dlatego - jak napisał - publicznie wzywa "ówczesnych decydentów, zleceniodawców i sprawców fałszerstw, z panem generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele" do ujawnienia prawdy.

"Wzywam do ujawniania prawdy o tamtych czasach i mechanizmach walki z nami, ludźmi pragnącymi wolności i uczciwości. Wzywam do  przyznania, że tak jak wobec mnie, tak i wobec innych stosowano podrabianie dokumentów, fałszowanie rzeczywistości i wdrażano wiele innych, zagrażających nawet życiu, zbrodniczych planów" -  podkreślił Wałęsa.

Zaznaczył, że dziś nie ma wśród nas Jana Nowaka Jeziorańskiego i  nie ma polskiej rozgłośni RWE.

"Ale niech nie okaże się, że tylko wtedy mogliśmy mieć dostęp do  Prawdy. Niech nie dojdzie do tego, by w demokratycznej Polsce politykierzy i niegodziwcy, w oparciu o komunistyczne fałszywki, szkalowali tych, którzy komunizm wspólnie obalili" - zaapelował b. prezydent.

"W rocznicę uchwalenia Konstytucji, w imię wartości przyświecających Wielkiemu Kurierowi, wzywam: ujawnijcie Prawdę!" -  napisał Lech Wałęsa.